Archiwum Polityki

Politycy rolnikom

Powiedzmy to sobie otwarcie: trud rolników nie zawsze i nie wszędzie jest w Polsce doceniany. Na szczęście mamy tradycyjne dożynki, w trakcie których gospodarze kraju, niezależnie od panującego aktualnie ustroju i sytuacji w rolnictwie, znajdują ciepłe słowa pod adresem wszystkich pracujących w tym trudnym sektorze naszej gospodarki.

Tak było i w tym roku podczas dożynek odbywających się na Jasnej Górze z udziałem prezydenta oraz innych dostojników państwowych i kościelnych. W swym przemówieniu prezydent zauważył – czytamy w relacji prasowej – że rzadko zdarza się rok, w którym pogoda w pełni sprzyja polskim rolnikom. Często muszą się zmagać z suszą lub zbyt obfitymi opadami. Mimo tych przeciwności każdego roku polskie rolnictwo osiąga dobre wyniki. To nie zmieni nigdy faktu, że wielu rolników przeżywa szczególnie trudne chwile, jeśli chodzi o wartość uzyskiwanych plonów. Trzeba więc z wdzięcznością podkreślić, że polscy rolnicy mają swój liczący się udział w stosunkowo łagodnym przejściu naszego kraju przez europejski kryzys gospodarczy. Pamiętamy, że do niedawna byliśmy jedyną zieloną wyspą na mapie Europy, wyspą rozwoju gospodarczego, otoczoną przez zagrożenie kryzysowe; była to zielona wyspa, tak zielona, jak zielona jest polska wieś i polskie rolnictwo. Na zakończenie prezydent przypomniał, że w ubiegłym roku polski sektor rolno-spożywczy osiągnął w handlu zagranicznym nadwyżkę na poziomie 2,8 mld euro. – To jest miara wysiłku polskiej wsi, to jest miara trudu polskiego – powiedział. – Mamy więc za co złożyć Jasnogórskiej Pani podziękowania. Mamy co przedstawiać jako nasze wspólne troski. Mamy za co dziękować sobie nawzajem. Ma za co dziękować polskim rolnikom cała Polska.

Nareszcie jasno powiedziano, kto wyciągnął Polskę z europejskiego kryzysu. Prezydent, mówiąc o „liczącym się udziale”, dał co prawda do zrozumienia, że rolnicy uczynili to w sojuszu z robotnikami, inteligencją pracującą w innych niż rolnictwo dziedzinach oraz postępowymi przedsiębiorcami i menedżerami. Nie nadmienił także o kierowniczej roli Platformy Obywatelskiej w sojuszu z PSL, ale zapewne przez skromność. Zasługa rolników jest jasna, a podziękowanie, w czasach gdy wszyscy od wszystkich w kółko domagają się przeprosin, tym bardziej cenne.

Uważna lektura wystąpienia głowy państwa prowadzi jednak do konkluzji, że osiągnięcie poważnej nadwyżki w eksporcie (2,8 mld euro to niemal 12 tys. razy więcej niż cała polska pomoc dla Libii) nie byłoby możliwe bez interwencji sił nadprzyrodzonych. To ważna wskazówka nie tylko dla rolników, ale dla wszystkich, którzy chcieliby uzyskiwać nadwyżki w jakiejkolwiek dziedzinie, panie ministrze Rostowski.

Polityka 37.2011 (2824) z dnia 07.09.2011; Felietony; s. 4
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną