Exxon Mobil pomoże Rosjanom szukać ropy w Arktyce. Mariaż amerykańskiego giganta z państwowym Rosnieftem zawarto w Soczi, błogosławił mu sam premier Władimir Putin, który na chwilkę przerwał letni urlop. Rosjanie tanio skóry nie sprzedali. W zamian za wpuszczenie Amerykanów do Arktyki dostaną technologię pozwalającą wwiercać się w dno niebezpiecznych północnych mórz. Rosnieft uzyska też udziały w projektach Exxonu w Zatoce Meksykańskiej, maszyny do eksploracji powstaną w rosyjskich fabrykach, a w Petersburgu zostanie otwarty arktyczny ośrodek badawczy wart 450 mln dol. Poszukiwania zaczną się wpierw na Morzu Karskim, obie firmy zainwestują w nie w sumie 17,3 mld dol.
Dotąd różnie kończyły się rosyjskie przygody zachodnich firm energetycznych, projekty i pieniądze traciły tam już m.in. Shell i BP. Exxon liczy na sukces, bo porozumienie z Rosnieftem ma również duże znaczenie polityczne – jest kolejnym krokiem słynnego resetu w stosunkach rosyjsko-amerykańskich, które dwa lata temu zainicjował rząd Baracka Obamy.