Archiwum Polityki

Maria Antonina w Hollywood

Była gorsza niż Kleopatra, bardziej lubieżna niż Mesalina, okrutniejsza niż Katarzyna Medycejska. Znienawidzona przez lud i zgilotynowana, stała się symbolem złej, libertyńskiej Francji. Po dwustu latach od jej śmierci ten wizerunek Marii Antoniny postanowiła zmienić Sofia Coppola.

O ostatniej królowej Francji, żonie Ludwika XVI, wiadomo wiele. Na tyle dużo, by dzięki zachowanym dokumentom z epoki odtworzyć niemal każdy dzień jej panowania. Pewne jest, że nie mogąc znieść długich okresów impotencji męża, ceniącego sobie bardziej polowania niż małżeńskie amory, usiłowała go otruć. Ze szwedzkim arystokratą Axelem Fersenem miała nieślubne dziecko, zaś swego kolejnego kochanka (hrabiego d’Artois) próbowała osadzić na tronie. W międzyczasie nie odmawiała sobie przyjemności sypiania zarówno z bliską przyjaciółką, jak i ze strażnikami.

Nazywano ją też niebezpieczną agentką obcego mocarstwa. Jako rodowita Austriaczka pragnęła zachować apolityczność. Niemniej niemal do końca swoich dni szczerze wierzyła, że do jej obowiązków należy wspieranie bardziej interesów Habsburgów aniżeli Burbonów.

Historycy są też zgodni, że niefrasobliwy stosunek królowej do publicznych pieniędzy doprowadził Francję na skraj bankructwa. Jej chorobliwe przywiązanie do luksusu i nieliczenie się z wydatkami wywołały największy skandal tamtych czasów, czyli tzw. aferę naszyjnikową, która zepsuła do reszty i tak nie najlepszą reputację monarchini (chodziło o królewski rachunek bez pokrycia za zakup brylantowych klejnotów wartych fortunę). Żądną władzy Madame Deficit (pani deficyt), jak Francuzi złośliwie nazwali Marię Antoninę, obarcza się również winą za wybuch Rewolucji Francuskiej. Wymownym znakiem tych oskarżeń jest cytowany niemal przy każdej okazji jej komentarz na temat cierpiących z głodu paryżan, którym brakowało nawet chleba. Ponoć odpowiedziała: „Niech jedzą ciastka”.

Zaproponowane przez Coppolę nowe, pełne wyrozumiałości i ciepła spojrzenie na tę postać wiele zawdzięcza opublikowanej niedawno obszernej, ponad 600-stronnicowej biografii „Maria Antonina.

Polityka 1.2007 (2586) z dnia 06.01.2007; Kultura; s. 65
Reklama