Archiwum Polityki

III. Bądź obywatelem

Bez obywateli ani demokracja, ani gospodarka rynkowa nie będą działały. Bez obywateli ten system po prostu się nie sprawdza.

W Polsce pokutuje złudzenie, że rozwój gospodarczy mogą zapewnić inwestycje i silna złotówka, że demokracja to głównie wybory, a bezpieczeństwo jest sprawą policji i sądów.

Krótki kurs demokratycznego kapitalizmu, jaki przeszliśmy w ostatnich latach, pominął zasadniczy element, bez którego nic nie może się udać. Brakującym ogniwem jest społeczeństwo obywatelskie tworzące kapitał społeczny. A bez obywateli ten system nie działa.

Dlaczego samorządy tak szybko się korumpują? Dlaczego polski policjant pyta, czy ma pisać mandat? Dlaczego polskie szkoły wyglądają tak, jak wyglądają? Dlaczego tylu niekompetentnych ludzi zajmuje wysokie stanowiska? Dlaczego dokoła jest brudno i szaro? Dlaczego wielki kapitał woli inwestować w Czechach i na Węgrzech?

Trochę można zwalić na gospodarczą ruinę, którą zostawił po sobie PRL. Trochę można przypisać błędom popeerelowskich rządów. Ale nie wszystko da się wytłumaczyć w ten sposób.

Lustro zbiorowe

Proponuję poszukać odpowiedzi w lustrze. Tylko proszę nie sięgać po żadną puderniczkę (własną albo żony). Nie chodzi o lustereczko. Tu potrzeba solidnego lustra, w którym człowiek się zmieści razem z sąsiadami, rodziną, kolegami z pracy i z klasy, z partnerami w biznesie, z rodzicami szkolnych kolegów dzieci oraz wnuków. W tym lustrze musimy wszyscy zobaczyć się razem, żeby zapytać, co nas ze sobą łączy i czy to, co nas łączy, sprzyja gospodarce, demokracji, jakości naszego życia w liberalnej demokracji.

Bo system, który 12 lat temu przyjęliśmy z Zachodu, to nie jest żadne cudowne panaceum. Nie każdemu służy i nie wszędzie się sprawdza. Liberalno-demokratyczny porządek nie został objawiony ludzkości ani podany Mojżeszowi z nieba. W pocie czoła przez wieki tworzyli go Anglosasi wespół z Francuzami, by żyć w politycznym ładzie najlepiej odpowiadającym duchowi ich kultur.

Polityka 1.2003 (2382) z dnia 04.01.2003; s. 32
Reklama