Archiwum Polityki

Gra w oczka

Przypadek Wojciecha Dąbrowskiego, zdymisjonowanego wojewody warszawskiego, który niezgodnie z przepisami wystąpił o wtórnik prawa jazdy, spowodował wzrost zainteresowania przepisami normującymi wydawanie duplikatów. Dąbrowski utracił uprawnienia do kierowania pojazdami z powodu przekroczenia limitu karnych punktów. Wówczas taki limit wynosił 21 punktów (w ciągu roku licząc od daty straty pierwszych punktów). Dzisiaj graniczna liczba dla młodych kierowców (do roku od zdania egzaminu) wynosi 20 punktów, dla pozostałych 24. Kierowcy karani mandatem powinni domagać się od policjanta informacji, ile punktów karnych otrzymują za przewinienie. Należy samemu własne punkty sumować, pamiętając, że są przechowywane w ewidencji przez 12 miesięcy, potem ulegają wymazaniu. Kiedy pogubimy się w rachunkach, to kłopot, bo komendy wojewódzkie policji nie powiadamiają zainteresowanych o sumie oczek. Może być więc tak, że dopiero podczas kontroli drogowej policjant poinformuje kierowcę, że przekroczył limit, w związku z czym należy mu zatrzymać prawo jazdy. Natomiast każdy kierujący pojazdami może zgłosić się na komendę i tam uzyskać informacje o stanie konta punktowego. Raz w roku można skorzystać z tzw. szkolenia w ośrodkach egzaminacyjnych. Trwa jeden dzień, polega na wykładzie i pokazie filmów o wypadkach drogowych, kosztuje kilkaset złotych, ale w zamian z bilansu punktów automatycznie odpisuje się 6 oczek.

Młody kierowca po przekroczeniu 20 punktów kierowany jest na kurs na prawo jazdy. Kierowcy doświadczeni muszą natomiast zaliczyć egzaminy państwowe (teoretyczne i praktyczne). Natomiast o wtórnik prawa jazdy można wystąpić jedynie w przypadku zniszczenia, zagubienia lub kradzieży właściwego dokumentu. O kradzieży trzeba niezwłocznie powiadomić najbliższą jednostkę policji.

Polityka 6.2007 (2591) z dnia 10.02.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 18
Reklama