Za jazdę na „podwójnym gazie” można stracić samochód. W teorii, bo nowe przepisy są pełne wyjątków. A o skuteczności walki z pijanymi kierowcami decyduje nie surowość kar, ale w miarę szczelne sito kontrolne.
Odwołane egzaminy na prawo jazdy, tygodnie czekania na kolejne, flagi na budynkach i samochodach WORD – egzaminatorzy z całej Polski wznowili protest. Czego oczekują?
Łatwość, z jaką zapominamy osobom publicznym jazdę po alkoholu, jest niepokojącym objawem tego, jak bardzo Polacy bagatelizują ten problem. Jesteśmy głęboko pogodzeni z tym, że tak po prostu jest: ludzie piją i jadą.
Maksymalnie dziewięć egzaminów dziennie na jednego egzaminatora, z góry określona godzina egzaminu i ułatwienia dla starających się o prawo jazdy kategorii AM – to najważniejsze dla kierowców zmiany w przepisach dot. egzaminów na prawo jazdy.
Od 1 października kierowcy nie muszą już jeździć z dowodem rejestracyjnym samochodu i polisą OC w kieszeni. Dla własnego dobra warto, aby natomiast mieli przy sobie telefon z dostępem do internetu. Mamy sukces państwa, ale na razie na dość skromną skalę.
Część szkół przygotowujących do egzaminu na prawo jazdy chce wprowadzić urzędową cenę kursów. Idąc tym tropem, należałoby ujednolicić też opłaty za naukę angielskiego czy kurs salsy.
Prawie 40 proc. dorosłych Polaków żyje bez tego dokumentu.
Jacek Balkan, znany dziennikarz motoryzacyjny Radia TOK FM, proponuje radykalną zmianę w kursach na prawo jazdy: nakładamy na prywatne samochody znak „L” i uczymy się nawzajem.
Czy osoby w podeszłym wieku powinny zasiadać za kierownicą? Senator Mieczysław Augustyn z PO w porozumieniu z resortem infrastruktury rozpoczyna debatę.
Będą zmiany w egzaminach na prawo jazdy. Według Ministerstwa Infrastruktury są niezbędne „do dalszego bezproblemowego funkcjonowania systemu szkolenia i egzaminowania...”. Tyle że w