Archiwum Polityki

Wszystko w rodzinie

Sporo wielkich światowych koncernów wyrosło z firm rodzinnych. Część z nich pozostaje nadal pod kontrolą potomków założycieli. Czy i my doczekamy się dynastii polskich Fordów, Agnellich, Waltonów?

Mariusz Walter i Jan Wejchert już decyzję podjęli. Tworzony przez lata wspólnymi siłami koncern medialny – Grupę ITI – przekazują w ręce następnego pokolenia. W 2001 r. fotel prezesa telewizji TVN, flagowego okrętu grupy, zajął syn Mariusza Waltera – Piotr. Miał niewiele ponad 30 lat, dlatego wielu pracowników stacji widziało w tym bardziej objaw bezkrytycznej miłości rodzicielskiej niż rozsądne posunięcie biznesowe. Plotkowali, że delfin, jak go nazywali, i tak będzie pozostawał pod kontrolą ojca. Seniora te plotki okropnie irytowały i przekonywał, że syn został prezesem nie ze względu na krew, ale dlatego, że jest kompetentny i samodzielny. Przez skromność nie dodawał po kim. Z czasem Piotr Walter wypracował sobie autorytet, zyskał na wieku i doświadczeniu, ale wciąż zmaga się z legendą ojca i w przełomowych momentach musi odpowiadać na pytanie: „A co na to tata?”.

Nieco spokojniej do biznesu wdrażał się pierworodny drugiego ojca-założyciela – Łukasz Wejchert. Młodszy od Waltera juniora i zainteresowany Internetem nie wchodził mu w drogę. Zanim został prezesem spółki Onet.pl, sprawował kilka funkcji na niższych kierowniczych stanowiskach. Onet.pl to coraz ważniejszy element rodzinno-medialnej układanki. Nad pracą juniorów czuwają nadal ojcowie, kierujący spółką-matką, czyli Grupą ITI. Z czasem jednak ich rolę przejmą synowie (a może i pozostałe dzieci), a potem – być może – wnuki.

Wiele firm okrzepło, dzieci dorastają. Trzeba myśleć o przyszłości,

w końcu nikt nie będzie żył wiecznie. Sebastian Kulczyk, syn Jana, od dawna wdraża się do biznesu. Prowadzi własne spółki, głównie z branży internetowej, ale z silnym wsparciem ojca. W firmach, w których spółka Kulczyk Holding jest udziałowcem, wspominają, jak tata Kulczyk energicznie zabiegał o to, by prowadzeniem stron internetowych zajęła się agencja interaktywna Conecto, którą prowadził syn.

Polityka 7.2007 (2592) z dnia 17.02.2007; Świat; s. 46
Reklama