Film Volkera Schlondörffa „Strajk” nie jest dziełem wybitnym. Niemiecki reżyser intencje miał jak najlepsze, ale wyszedł mu produkcyjniak, tylko z odwrotnym przesłaniem. Klasyczne filmy socjalistycznego realizmu pokazywały robotnika dojrzewającego do komunizmu, tutaj mamy natomiast robotnicę, która dojrzewa do buntu przeciw „najlepszemu z ustrojów”. W odbiorze filmu w Polsce nie chodzi jednak bynajmniej o jego wartości artystyczne czy ideowe przesłanie.
Polityka
9.2007
(2594) z dnia 03.03.2007;
Flesz. Ludzie i wydarzenia;
s. 18