Archiwum Polityki

Kropki nad ü

Na zakończenie Roku Polsko-Niemieckiego Niemcy są gośćmi honorowymi 51 Targów Książki i występują w wyśmienitej reprezentacji: z noblistą Günterem Grassem, z dobrze u nas znanym eseistą i poetą Hansem Magnusem Enzensbergerem czy pisarzem i wydawcą Michaelem Krügerem. Przyjeżdża też kilkunastu pisarzy młodszej generacji, Niemców i nie tylko.

Są w tej delegacji żyjący w Niemczech Polacy, Natasza Goerke i Janusz Rudnicki. Jest Rosjanin Władimir Kaminer. Jest Węgierka Terézia Mora. Są autorzy z byłej NRD, wciąż jeszcze przetrawiający w swych powieściach tamtą noc Walpurgii 9 listopada 1989 r., podczas której padł mur berliński, i późniejsze zderzenie Wschodu i Zachodu we własnych rodzinach. Przyjeżdżają także pisarze z dawnej „małej Republiki Federalnej”, którzy swój biograficzny i literacki wybieg dawno już poszerzyli daleko poza Niemcy. Dziś mieszkają czasem w Niemczech, ale – jak Juli Zeh – swą powieść o byłej Jugosławii piszą na przykład w Krakowie. Ktoś pół roku spędził w Mongolii albo kilka lat w Kolumbii, a już na pewno w USA.

Ani biografie, ani utwory tych pisarzy często nie mieszczą się w narodowych kojcach. Do jakiej literatury należy Turek piszący po niemiecku o problemach swych krajan zderzonych z zachodnioeuropejskim sposobem życia? Kilka lat temu francuska profesor literatury Pascale Casanova nawoływała do zakończenia wreszcie wojny światowej literatur narodowych, ponieważ coraz częściej europejscy pisarze ani nie mieszkają w ojczystych krajach, ani nie piszą w ojczystych językach i akurat literatura niemieckojęzyczna jest tego dobrym przykładem. Niemieccy pisarze zawsze przenosili się i przenoszą do Austrii lub Szwajcarii, z kolei Austriacy i Szwajcarzy zgarniali i zgarniają nagrody literackie w Niemczech, a ponadto w niemieckim życiu kulturalnym coraz wyraźniej obecni są imigranci.

W czasie warszawskiej prezentacji zobaczymy zarówno dobrych znajomych jak i nowicjuszy. Grass i Enzensberger należeli do – jak to się mówiło w czasach Adenauera – bezdomnej lewicy, skupionej w Grupie 47, nieformalnej, ale nadającej ton życiu literackiemu Republiki Federalnej lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych.

Polityka 20.2006 (2554) z dnia 20.05.2006; Kultura; s. 64
Reklama