Archiwum Polityki

Lokator matni

Pomijając dyskusję, czy Złota Palma należała się „Pianiście”, czy nie – ta prestiżowa nagroda oraz zamieszanie wokół filmu sprawiają, że znów ożywa przyblakła ostatnio legenda Romana Polańskiego. Już mówi się o jego triumfalnym powrocie do Hollywood po 25 latach wygnania. I mimo że do światowej premiery filmu jeszcze daleko, spekuluje się na temat oscarowych szans Polaka.

W latach 70., kiedy Polański odnosił największe sukcesy za oceanem, uważano go za cudowne dziecko, wielką nadzieję amerykańskiego kina rozrywkowego. W Europie, która go odkryła dużo wcześniej, widziano w nim przede wszystkim autora, który – jak każdy „artysta przeklęty” – stale dokonuje konfrontacji sztuki z własną biografią.

Autor „Pianisty” nigdy nie ukrywał, że uważa się za „człowieka spektaklu”. Dla widowiska był gotów poświęcić wiele.

Mistyfikował sztukę na równi z własnym życiem. W autobiografii, przewrotnie zatytułowanej „Roman by Polański” (po francusku roman znaczy powieść), trudno oddzielić to, co jest grą jego wyobraźni od prawdy. Nawet opis dzieciństwa spędzonego w krakowskim getcie, choć przerażający, nie przypomina w niczym dokumentów tamtych czasów. Dystans, ironia, sarkazm, kpina z samego siebie, nawet w najtragiczniejszych momentach życia, nigdy go nie opuszczały. Nieliczni mieli pretensje do Polańskiego, że nie pozostaje do końca szczery, a przynajmniej tak poważny, jak chce tego jego publiczność. Innym to nie przeszkadzało. „Roman” zaczyna się wyznaniem: „Jak daleko sięgam pamięcią, granica między fantazją a rzeczywistością była u mnie beznadziejnie zamazana”. Ile w tym świadomej kreacji, a ile zwyczajnego lęku przed odsłanianiem swojej prywatności przed obcymi – wie tylko on sam.

Biografia Polańskiego obfituje w wielkie kontrasty. Razem z rodzicami wojnę spędził w getcie. Jego matka została zamordowana w Oświęcimiu. Wiele lat później fanatyczni wyznawcy sekty Mansona zabili ciężarną żonę reżysera Sharon Tate oraz troje ich przyjaciół. Amerykanie uznali tę zbrodnię za symboliczny koniec złotej ery kontestacji. Dziesięć lat później Polański został aresztowany pod zarzutem gwałtu na 13-letniej dziewczynce.

Polityka 23.2002 (2353) z dnia 08.06.2002; Kultura; s. 48
Reklama