Watykan przyjął rezygnację abp. Juliusza Paetza. Zadbano, by dostojnik odszedł w splendorze. Rzym przemówił, sprawa jednak nie jest zakończona. Nie wiadomo, co faktycznie myśli o niej Kościół hierarchiczny w Polsce i jakie wyciąga z niej wnioski duszpasterskie i organizacyjne. Czy zamierza podjąć taki wysiłek jak kościoły w USA, Irlandii czy Francji, które zrozumiały, jak zabójcze są skutki taktyki milczenia? Episkopat nie przeprosił pokrzywdzonych i ich rodzin. Nie podziękował grupie odważnych katolików, którzy alarmowali kanałami wewnątrzkościelnymi o złu dziejącym się w Poznaniu. Nie zareagował na ponowny atak podjęty przeciwko tym ludziom w wielkoczwartkowym słowie pożegnalnym arcybiskupa. Kto czytał, że Kościół da świadectwo prawdzie, musi czekać dalej.