Czy jest to pierwsza wielka kontrowersja USA–UE na wzór antycznego konfliktu Rzymu i Grecji, czy też jedynie rozjeżdżanie się dwóch narodowych egoizmów, amerykańskiego i niemieckiego? Bo w sporze europejsko-amerykańskim właśnie Niemcy wysunęły się na plan pierwszy.
Od 11 września 2001 r. toczy się wielka debata amerykańsko-europejska na temat przyczyn ataku islamistycznych kamikadze na Nowy Jork i Waszyngton i wojny antyterrorystycznej. O ile w USA myślenie strategiczne zdominowała huntingtonowska teza o zderzeniu cywilizacji i świętej wojny islamistycznego faszyzmu z liberalnym Zachodem, o tyle w Europie dominowały tezy Edwarda Saida, katolickiego Palestyńczyka, wychowanego w Wielkiej Brytanii i wykładającego w USA, o przenikaniu, a nie zderzeniu kultur.