Na uczciwych – kij, dla nieuczciwych – marchewka
Sejm zakpił sobie z podatników, pospiesznie i bez głębszej refleksji uchwalając ustawy o abolicji oraz deklaracjach majątkowych. Nieuczciwym dał szansę zalegalizowania ukrywanych wcześniej dochodów za niską, choć podwyższoną z 7,5 do 12 proc., stawkę. Natomiast na uczciwych zastawił mnóstwo pułapek, w jakie niechybnie wpadną przy wypełnianiu deklaracji.
Zamiast bowiem poprawić projekt rządowy i przynajmniej ustawić majątkową poprzeczkę znacznie wyżej (aby ułatwić fiskusowi szybsze wyłowienie krezusów, którzy zdobyli fortuny bezprawnie), posłowie zgodzili się, by przymus spowiedzi objął co najmniej 3,5 mln osób.
Polityka
40.2002
(2370) z dnia 05.10.2002;
Komentarze;
s. 16