Archiwum Polityki

Wirus szyderstwa

„Generacja P” Wiktora Pielewina to powieść kultowa. Przedstawia Rosję jako wirtualną wioskę wymyśloną przez agencje reklamowe i rządzoną przez sklonowanych bolszewików kapitalizmu.

Tytułowe P to Pepsi, którą wprowadzono do ZSRR w czasach Breżniewa. Uznana za napój diabelski w czasach stalinowskich, uskrzydliła teraz młode radzieckie pokolenie, pobudziła tęsknotę do zachodniego stylu życia. A jej slogan reklamowy okazał się czarodziejskim zaklęciem pozbawiającym mocy mantrę komunistycznych haseł widniejących na niezliczonych transparentach.

Kto chce, może jednak pod P podłożyć inne skojarzenia: księcia Potiomkina, który w czasie podróży Katarzyny II kazał na szlaku pobudować atrapy zasobnych wiosek, by caryca miała wrażenie ludnego i zamożnego kraju. P – to również Proletariat, święte słowo komunistycznej litanii do serca Lenina. Albo P jak Putin, człowiek bez przymiotów, prezentowany w klipach reklamowych rosyjskiej TV, w zależności od sytuacji, jako silny człowiek, solidny gospodarz lub jako europejski polityk. I wreszcie P jak Pielewin, autor kultowych – nie tylko w Rosji, ale i w Europie Zachodniej – powieści o „Nowych Rosjanach”, radzieckich mitach i nieuchwytnej rosyjskiej idei. W 1999 r. w Rosji sprzedano 200 tys. egzemplarzy „Generacji P”, której egzemplarze wypadało nosić pod pachą jak niegdyś „Mistrza i Małgorzatę” Bułhakowa.

Historia przedstawiona w powieści zaczyna się dość banalnie. Jest rok 1989, główny bohater Wawilen Tatarski musi sobie znaleźć nowe zajęcie i nowy sens życia. Dotychczas jego życie miało stabilne ramy. Był zawodowym młodym poetą, a raczej zręcznym tekściarzem, który rankiem taśmowo rymował filologiczne przekłady z języków narodów radzieckich, a wieczorem – dla potomności – pisał własne wiersze w stylu Pasternaka. Ponieważ po upadku ZSRR nikogo nie interesowała ani poezja uzbecka czy kirgiska, ani podróbki z Pasternaka, więc Wawilen najpierw sprzedaje gazety w kiosku jakiegoś mrocznego Czeczena, a potem zostaje przez kumpla ściągnięty do agencji reklamowej, w której ma przerabiać spoty reklamowe zachodnich towarów na potrzeby rosyjskiego odbiorcy.

Polityka 19.2002 (2349) z dnia 11.05.2002; Kultura; s. 54
Reklama