Miesiąc po interwencji nuncjusza abp. Kowalczyka Konferencja Episkopatu Polski podjęła próbę rozwiązania problemu upartyjnienia Radia Maryja. W komunikacie ogłoszonym 3 maja biskupi podziękowali RM za pracę ewangelizacyjną i uznali, że nastąpił „znaczący postęp”. Ma on polegać na „ustaleniu właściwych relacji prawnych” między właścicielem – zakonem redemptorystów a Episkopatem. Służy temu zatwierdzenie przez biskupów umowy między Episkopatem i zakonem oraz statutu RM, powołanie rady programowej rozgłośni, która ma mieć wpływ na treści nadawane z Torunia i wyznaczenie jej przewodniczącego.
Szczegółów umowy nie podano do wiadomości publicznej. Wiadomo, że do rady weszło czterech redemptorystów i czterech księży profesorów. Tymczasowe kierownictwo powierzono jednemu z nich – ks. Wacławowi Depo z radomskiego Wyższego Seminarium Duchownego. Ks. Depo występował na antenie RM w audycjach religijnych. Kierownictwo Episkopatu uważa te ustalenia za sukces, a nawet przełom. I rzeczywiście Kościół instytucjonalny zdobył pewną kontrolę nad rozgłośnią. Znawca prawa kościelnego ks. prof. Remigiusz Sobański zwraca uwagę, że: – Zatwierdzając statut, czyli udzielając zgody na posługiwanie się szyldem kościelnym, Episkopat przyjmuje ze swej strony odpowiedzialność za działanie zatwierdzonej w ten sposób instytucji. Równie ważne może być dla biskupów, że umowa z redemptorystami przewiduje też uporządkowanie sprawy tak zwanej Rodziny Radia Maryja. Ma powstać statut tego społecznego ruchu sympatyków RM, zostanie mianowany jego kościelny asystent. Zapewni to Episkopatowi kontrolę i nad tym tworem ks. Rydzyka.
Czy i jak umowa działa, przekonamy się dopiero po jej praktycznych owocach – treści audycji RM, zwłaszcza po pielgrzymce Benedykta XVI do Polski.