Do nuncjatury w Warszawie wpłynęło obszerne zawiadomienie, że abp Tadeusz Wojda, od marca przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, nie zareagował odpowiednio na przypadki molestowania. Na jaw wyszły bulwersujące fakty o traktowaniu molestowanych kobiet przez urzędników kościelnych i przez samego Wojdę.
Biskupi mnie nie interesują jako katolika. Do niczego w mojej wierze nie są potrzebni – mówi Ignacy Dudkiewicz, filozof, autor książki „Pastwisko. Jak przeszłość, strach i bezwład rządzą polskim Kościołem”.
Wyborem abp. Tadeusza Wojdy zawiedzeni są ci, którzy oczekiwali zmian, zwłaszcza otwarcia Kościoła na współczesny świat, większej wrażliwości na rozliczenie przestępstw seksualnych i zapobieganie im w przyszłości.
Kaczyński przed komisją śledczą; premier powołał Prokuratora Krajowego; znamy nowego przewodniczącego KEP; pijani kierowcy będą tracić auta; pogrzeb Lizy, Białorusinki zamordowanej w centrum Warszawy.
Wybór władz episkopatu potwierdza schyłkową tendencję w polskim katolicyzmie. Ultrakatolicka większość polskich biskupów zastąpiła Gądeckiego i Jędraszewskiego podobnymi dygnitarzami.
Biskupi wybrali nowego przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Zgodnie z przewidywaniami postawili na metropolitę gdańskiego abp. Tadeusza Wojdę. Jego zastępcą został abp Józef Kupny z Wrocławia.
Marszałek Sejmu upiera się przy referendum w sprawie aborcji; Sikorski odwołuje ambasadorów; poznamy nowego przewodniczącego KEP; Ameryka chce blokować TikToka, Kamiński i Wąsik się legalizują.
Prezydent i premier w Waszyngtonie; wybory w episkopacie; Duda zawetuje ustawy o tabletce „dzień po” i liberalizacji aborcji; koniec zerowego VAT na żywność; wylosowano numery list w wyborach samorządowych.
Na kościelnej giełdzie krążą nazwiska hierarchów, którzy mogą zastąpić arcybiskupów Stanisława Gądeckiego i Marka Jędraszewskiego w kierownictwie Episkopatu. Szału nie ma.
Choć do posprzątania w Kościele wciąż jest wiele, procedury tych porządków pozostają nieprzejrzyste. Wierni są traktowani przedmiotowo i zmuszani do brania spóźnionych decyzji za dobrą monetę. A abp Dzięga ogłasza, że odchodzi ze względu na stan zdrowa. Nie ma prawdy, nie ma rzeczywistego rozliczenia.