Archiwum Polityki

Islandia tak, Turcja nie

Niemal połowa (49 proc.) mieszkańców państw UE zgadza się, by w najbliższych latach zaprosić do Unii kolejne kraje. Przeciwnych temu jest aż 39 proc. Europejczyków – wynika z badań TNS OBOP.

Idea rozszerzenia Unii cieszy się największym poparciem wśród mieszkańców Grecji (74 proc.), Słowenii (74 proc.) oraz Polski (72 proc.). Najmniejsze poparcie odnotowano w Austrii, Luksemburgu, Francji i w Niemczech. Generalnie na rozszerzenie Wspólnoty chętniej patrzą obywatele nowych państw członkowskich, ale od czerwca 2005 r. poparcie dla tej idei zmalało w sześciu spośród dziesięciu nowych krajów członkowskich. Na Łotwie, Litwie, w Słowenii i na Cyprze opór wobec rozszerzenia Unii zdecydowanie wzrósł. Pozytywnych opinii na temat rozszerzenia UE przybyło w Grecji i Holandii. Natomiast w Szwecji, we Włoszech, w Danii i Wielkiej Brytanii wzmocnieniu uległy postawy negatywne. W krajach akcesyjnych i kandydujących blisko 7 na 10 osób popiera dalszy rozwój UE. Wyjątek stanowi Turcja, w której poziom poparcia spadł z 66 proc. w czerwcu 2005 r. do 52 proc. w listopadzie 2005 r. Pomimo ogólnej przychylności, większość obywateli wyraża sprzeciw wobec wejścia do Unii niektórych krajów. Najwięcej negatywnych opinii zebrała Turcja (55 proc.) i Albania (50 proc.). Europejczycy cieszyliby się z przyjęcia do Unii trzech państw należących do EFTA (Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu), tj. Islandii (68 proc.), Norwegii (77 proc.) i Szwajcarii (77 proc.). Stosunkowo dużym poparciem cieszy się też Chorwacja (51 proc.) oraz Bułgaria (48 proc.). Opinie są bardziej podzielone, jeśli chodzi o członkostwo Rumunii, Ukrainy, dawnej Jugosłowiańskiej Republiki Macedonii, Bośni i Hercegowiny, a także Serbii i Czarnogóry.

Polityka 19.2006 (2553) z dnia 13.05.2006; Społeczeństwo; s. 92
Reklama