Archiwum Polityki

Przede wszystkim złom

Ledwie rząd ogłosił program „Przede wszystkim przedsiębiorczość”, a już mamy efekty: zachodnia granica została zatkana przez przedsiębiorczych Polaków sprowadzających z Niemiec wysłużone samochody. Wąskim gardłem okazały się tylko przejścia graniczne, dlatego mnożą się narzekania, że importerzy muszą czekać w wielodniowych kolejkach, zamiast przywozić kolejne pojazdy. Rząd Leszka Millera miał być sprawny i kompetentny, a zachowuje się jak poprzednicy: ogłasza, że ograniczy napływ zużytych aut, czym pobudza ich import, a potem nie robi nic. Wszystko obraca się w zaklętym kręgu: minister infrastruktury odsyła do ministra gospodarki, ten do resortu finansów, tam znów mówią „kolega”, a wszyscy dyskretnie pokazują na Brukselę sugerując, że radykalne działania mogą się nie spodobać UE. Wygląda, że wszyscy czekają, aż problem sam się rozwiąże, kiedy niemieckie złomowiska zostaną ostatecznie oczyszczone z samochodowych wraków.

Polityka 10.2002 (2340) z dnia 09.03.2002; Komentarze; s. 13
Reklama