Debata sejmowa o służbie zdrowia nie przyniosła może rewolucyjnych rozwiązań, ale – w zgodnej opinii komentatorów – odkryła przed politykami i dziennikarzami nową gwiazdę PO. Joanna Mucha, doktor ekonomii i sejmowa debiutantka, zabłysnęła w czasie debaty kompetentnymi wypowiedziami i merytoryczną polemiką z prof. Zbigniewem Religą, co, paradoksalnie, zaowocowało w mediach przede wszystkim wysokimi lokatami w rankingach najseksowniejszych posłanek i mianem pierwszego cudu Tuska.
Sama Mucha czuje się niezręcznie z taką etykietą i wskazuje raczej na swoje zawodowe doświadczenia – a ma na co. Jest działaczką PO od 2002 r. i od tamtej pory pełniła w partii wiele funkcji – od pełnomocniczki finansowej, przez sekretarza regionu, po pełnomocniczkę wyborczą na Lubelszczyźnie. Młoda posłanka pracuje od 2001 r. w Katedrze Polityki Gospodarczej oraz Ekonomii Społecznej na KUL, a także w Akademii Janusza Palikota, gdzie koordynuje projekty młodzieży.
Prywatnie ma męża i dwóch synów, a także niebieski pas w karate shotokan.