Archiwum Polityki

Skąpani w podwyżkach

Oszczędzamy wodę, instalujemy jej liczniki, a rezultatów naszych starań nie widać. Opłaty za wodę i ścieki rosną w tempie grubo przekraczającym poziom inflacji. Tegoroczne podwyżki są rekordowe: opłaty wzrosły na ogół o 15–30 proc. Nie z naszej winy – twierdzą dyrektorzy firm wodociągowych.

Dostawcy wody mają się na ogół dobrze. Na przykład Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie jest na tyle mocne finansowo, że po zmianie ustroju Warszawy przekształcone zostanie najpierw w spółkę prawa handlowego, a następnie – według zapowiedzi stołecznych władz – w spółkę akcyjną notowaną na giełdzie. Sławczo Denczew, p. o. naczelnego dyrektora MPWiK, obawia się jednak, że firma może nie przetrwać obecnego roku. – 30 kwietnia powinniśmy wpłacić do urzędu marszałkowskiego 117 mln zł za odprowadzanie do Wisły ścieków z lewobrzeżnej Warszawy bez pozwolenia wodnoprawnego – mówi dyr. Denczew. – Jeśli nie zapłacimy, urząd może wejść na konto przedsiębiorstwa. Wtedy zagrozi nam upadłość.

Cygan zawinił...

Powodem czarnego scenariusza jest pięciokrotny wzrost opłat za ścieki nieoczyszczone, zrzucane bez wspomnianego pozwolenia. Restrykcyjną podwyżkę wprowadziła z początkiem roku ustawa Prawo ochrony środowiska, uchwalona 27 kwietnia 2001 r. Zgodnie z ustawą przedsiębiorstwo mogłoby uniknąć podwyżki, gdyby budowało oczyszczalnię ścieków. Tymczasem na lewym brzegu Wisły powstaje oczyszczalnia Południe, ale inwestorem jest założona przez miasto spółka, odrębny podmiot. Planowana rozbudowa Czajki prowadzona byłaby przez inną z kolei spółkę miejską dofinansowywaną z funduszy unijnych. Inwestycje takie wymagają wielkich pieniędzy, koszt rozbudowy Czajki szacowany jest na 1,2 mld zł. Warszawskie MPWiK, z 12 mln ubiegłorocznego zysku, może sobie o takiej inwestycji tylko pomarzyć.

Ustawodawca te uwarunkowania zlekceważył albo ich nie dostrzegł i w rezultacie powstał knot legislacyjny, który powinien być jak najszybciej poprawiony. Chodzi w końcu o to, żeby oczyszczalnie były budowane.

Polityka 16.2002 (2346) z dnia 20.04.2002; Gospodarka; s. 73
Reklama