Na nową gwiazdę mediów spod znaku ojca Tadeusza Rydzyka wyrósł jego najbliższy współpracownik, także redemptorysta, ojciec Jan Król (na fot. ze Zbigniewem Wassermannem). To on w listopadzie zeszłego roku w telewizyjnym studiu Telewizji Trwam witał premiera Kazimierza Marcinkiewicza, który właśnie tam przedstawił program swojego gabinetu. To również ojciec Król prowadził audycję w Telewizji Trwam, podczas której transmitowano podpisanie, a jak później tłumaczono jedynie „parafowanie”, paktu stabilizacyjnego. Ostatnio zaproponował, by w Radiu Maryja odbyła się debata PiS i PO przed głosowaniem nad wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu: – To poprzez niego artykułuje się pewne myśli, jest jedynie rzecznikiem, emanacją poglądów ojca dyrektora. Jest niemal pewne, że pomysł na debatę nie powstał w głowie ojca Króla – uważa redaktor Tomasz Królak z Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Nie wiadomo, skąd biorą się jego duże wpływy w otoczeniu o. Rydzyka. Jego nazwisko pojawia się jednak często w kontekście spraw biznesowych. To on zakładał z o. Rydzykiem fundację Lux Veritatis, której własnością jest Telewizja Trwam, jest też właścicielem 25 proc. akcji szczecińskiej firmy budowlanej ESPEBEPE i to on miał kupić teren pod Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, której jest kwestorem.