Archiwum Polityki

Po becikowym sikawkowe?

Poseł SLD Władysław Stępień, wiceprzewodniczący sejmowego zespołu strażaków, wyszedł z inicjatywą symbolicznego zadośćuczynienia za pracę strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej. W Sejmie jest już projekt przyznający każdemu biorącemu udział w akcjach ratowniczych po 100 zł rocznej nagrody z okazji Dnia Strażaka. Pieniądze, w sumie ok. 50 mln zł, miałyby pochodzić z rezerwy celowej budżetu państwa. Na pomyśle suchej nitki nie zostawia Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha. – Jeden lata na golasa, a inny składa projekty ustaw. Pomysł zaliczam do primaaprilisowych.

Poseł Stępień ma inne zdanie: – W odróżnieniu od Centrum, strażacy robią coś ważnego dla społeczeństwa. Uważa, że skoro państwo stać na 1000 zł becikowego, stać je także na 100 zł nagród dla strażaków.

Problem w tym, że sami zainteresowani są sceptyczni wobec pomysłu: – Tu chyba ktoś chce zapunktować. Nam przydałyby się raczej pieniądze na jednostkę, na zorganizowanie drużyny młodzieżowej, orkiestrę – mówi Jacek Jackowski, prezes OSP w Strzelnie.

Pomysł nie ma też wielu zwolenników w Sejmie. Antoni Mężydło z PiS mówi, że to tani populizm: – Jeśli zaczniemy rozdawać takie sumy, to rozwalimy budżet państwa. Platforma Obywatelska uważa projekt za absurdalny. Sikawkowe popiera Samoobrona i pod pewnymi warunkami PSL.

Polityka 14.2006 (2549) z dnia 08.04.2006; Ludzie i wydarzenia; s. 17
Reklama