Archiwum Polityki

Rząd kontra nierząd

Szykuje się w Polsce kolejna wojna z prostytucją i pornografią. Walczyć z tą specyficzną branżą próbują nie tylko ideowo natchnieni stróże moralności. Zakaz prostytucji obowiązuje wszak w liberalnej Szwecji, a i wiele feministek poszłoby na barykady w tej sprawie. Wszystkie te działania łączy jedno: nikła skuteczność.

Polska Federacja Ruchów Obrony Życia i Forum Kobiet Polskich zaczęły zbierać podpisy pod apelem do parlamentarzystów o taką nowelizację kodeksu karnego, która całkowicie zakaże wszelkiej pornografii. Posłanka Anna Sobecka z LPR oraz Dariusz Kłeczek z PiS, przewodnicząca i jej zastępca w sejmowej komisji rodziny i praw kobiet, są zgodni, że tym razem „szczególny nacisk należy położyć na jak najdokładniejsze sprecyzowanie definicji pornografii”.

Kolejni posłowie zgłaszają coraz to nowe pomysły, jak walczyć z prostytucją. Poseł Marian Piłka (PiS) podczas obrad wspomnianej sejmowej komisji zgłosił postulat, by karane były prostytutki. Rozpatrywany jest pomysł, by karać także klientów agencji towarzyskich. O tym, że z nich korzystają, informowano by ich zakłady pracy i rodziny. W przypadku osób publicznych – media. W MSWiA już powołano specjalny zespół, który będzie zwalczał prostytucję dostępnymi środkami. Mówi się również o konieczności uchwalenia odpowiedniej ustawy, choć poseł Radosław Parda z LPR twierdzi, że nie jest ona potrzebna. Wystarczy, że policjanci będą obserwować agencje towarzyskie, robić zdjęcia klientom i wysyłać je ich rodzinom.

Ofensywa ruszyła z prawej strony sceny politycznej, ale przytomnie przywoływany jest przy okazji przykład Szwecji oraz niektórych stanów w USA, gdzie prostytucji całkowicie zakazano. Bo też motywacją do wojny z tą specyficzną branżą nie zawsze bywa konserwatywny światopogląd i poczucie misji moralnej, by organizować życie dorosłym ludziom. Radykaliści są i po przeciwnej stronie politycznego spektrum – na przykład pewne odłamy ruchu feministycznego (wokół spraw prostytucji środowisko jest bardzo poróżnione). One widzą w pornografii i prostytucji okrutny, poniżający kobiety proceder. Zaś kraje uchodzące za postępowe, jeśli pornografii i prostytucji zakazują, to dlatego, że nieuchronnie wiążą się one z szarą strefą, z przestępczością, z mafią.

Polityka 14.2006 (2549) z dnia 08.04.2006; Kraj; s. 32
Reklama