Archiwum Polityki

Przełom 66

Młodzieżowy bunt symbolizuje data 1968 r. Dla kultury ważniejsza jest jednak inna – rok 1966. 40 lat temu świat wszedł w nową epokę, w której nastąpiło zachwianie podziału na sztukę i rozrywkę. Z tej mieszanki narodziła się popkultura.

W marcu 1966 r. w wywiadzie dla „Evening Standard” John Lennon oświadczył, że Beatlesi są popularniejsi od Jezusa. Miesiąc później rozpoczął wraz z kolegami pracę nad nowym albumem „Revolver”, przełomowym nie tylko dla Beatlesów. Po nagraniach najsłynniejszy kwartet postanowił zaniechać działalności koncertowej. W tym samym czasie „papież popartu” Andy Warhol intensyfikuje opiekę nad rockowo-awangardowym bandem Velvet Underground i staje się producentem jego pierwszej płyty, o której krytycy pisali, iż „wraz z nią rock utracił dziewictwo”.

Luke Crampton i Dafydd Rees, autorzy monumentalnego kalendarium „Rock&Pop”, tak piszą o 1966 r.: „To był rok »niebezpiecznego życia«. Narkotyki i protesty antywojenne powiększały przepaść dzielącą rock od establishmentu – zwłaszcza w USA. The Beatles, The Beach Boys i inni eksperymentowali ze strukturą piosenek i technikami produkcyjnymi, pojawiła się estetyka psychodeliczna. Władze amerykańskie usiłowały zatkać palcem dziurę w tamie, zakazując w październiku LSD. Beatlesi odkryli, że publiczność potrafi także niszczyć idoli, a protesty muzyków przeciw wojnie w Wietnamie zwiastowały nadejście jeszcze większych niepokojów społecznych”.

Czas palenia staników

Trwają antywojenne wiece, amerykańscy czarni aktywiści przechodzą na pozycje radykalne, a część z nich staje się Czarnymi Muzułmanami. Feministki palą staniki, zaś angielska modelka Twiggy popularyzuje minispódniczki. W Paryżu umiera André Breton, akuszer surrealizmu i autor najsłynniejszych manifestów awangardy. Jego śmierć przechodzi prawie niezauważona, bo świat żyje już zupełnie innymi sprawami – głównie wojną w Wietnamie i rodzącą się rewolucją obyczajową.

Polityka 15.2006 (2550) z dnia 15.04.2006; Kultura; s. 73
Reklama