Archiwum Polityki

Kuchnia pana Balzaka

[warto mieć w biblioteczce]

Gonzague Saint-Bris: Kulinarne fascynacje pana Balzaka. Tłum. Justyna Budzyk, Hanna Horban, Justyna Nowicka. Wydawnictwo Wiedza i Życie. Warszawa 2001, s. 191

André Maurois napisał o autorze „Komedii ludzkiej”: „Żaden autor, z wyjątkiem Szekspira, nie był przedmiotem podobnego uwielbienia i żaden nań bardziej nie zasłużył. Balzaka badało się i będzie się badało jak świat, ponieważ jest on swoistym światem”. To prawda. Przeżywszy zaledwie 51 lat Honoriusz Balzak pozostawił po sobie 85 książek, które zapełnił trzema tysiącami pełnokrwistych postaci. Jest to niezrównany socjologiczny portret Francji pierwszej połowy XIX stulecia. Przyznać trzeba, że codzienność, i to we wszystkich jej aspektach, prezentowana przez Balzaka jawiła się jego współczesnym jako temat fascynujący. Dzisiejsi zaś czytelnicy „Komedii ludzkiej” mogą traktować ją jako źródło wiedzy o Francji epoki Rewolucji i Drugiej Republiki. Dzięki temu każdy znajdzie w księgach pana Balzaka coś, co go specjalnie zainteresuje. I tak np. obok seksu i pieniędzy jednym z głównych wątków balzakowskiej intrygi są kulinaria. W każdej, doprawdy w każdej z jego książek znaleźć można opisy uczt, potraw, sposobów gotowania. Jego przepisy do dziś są stosowane w różnych restauracjach Francji, a wybitni kucharze twierdzą, że dzięki niemu ocalało kilka potraw, które znikłyby z jadłospisów, gdyby nie fakt, że zanotował je mistrz Honoriusz. Kuzynek Pons, amator przepiórek, spopularyzował miroton – plebejską zapiekankę przyrządzaną z paseczków sztuki mięsa, podsmażonej cebulki, podduszonych w białym winie, doprawionych pieprzem, solą, gałką muszkatołową i posypanych z wierzchu tartą bułką oraz żółtym serem. Książka Saint-Brisa, pełna cytatów z dzieł Balzaka, udowadnia kulinarne mistrzostwo pisarza.

Polityka 19.2001 (2297) z dnia 12.05.2001; Kultura; s. 66
Reklama