Pierwszy festiwal odbył się w pamiętnym październiku 1956 r. W dzień, gdy Władysław Gomułka przemawiał na placu Defilad, na estradzie Warszawskiej Jesieni brzmiało Stabat Mater Karola Szymanowskiego, a euforia placu z euforią w Filharmonii stapiała się w jedno uniesienie. Jeśli nie cała, to przecież jakaś, choćby limitowana, choćby kontrolowana, lecz przecież – zwyciężała wolność!
Ten czas był więc euforyczny, a dał nam wyśmienity debiut tego, co nazwane zostało polską szkołą kompozycji, zjawiska objawiającego się w owym czasie i fascynującego nie tylko Polskę, lecz Europę w równym, a może i większym stopniu, co polska szkoła filmowa, polska szkoła plakatu, polska szkoła jazzu.