Nie da się zlikwidować terroryzmu tak długo, jak długo znajdą się fanatyczni wykonawcy tego procederu i tacy, którzy chętnie za to zapłacą. W rurze, którą płyną pieniądze na terror, całkowite zakręcenie kurka jest praktycznie niemożliwe.
Były student ekonomii i finansów na Uniwersytecie w Jedda w Arabii Saudyjskiej Osama ibn Laden parał się różnymi interesami. Inwestował w hodowle strusi i połowy krewetek w Kenii, w tureckie lasy, w handel diamentami w Afryce i farmy w Tadżykistanie. Za 50 mln kupił udziały w banku w Chartumie. Partnerami w interesach byli członkowie rządzącego Sudanem Narodowego Frontu Islamskiego – kupował sobie w ten sposób kontakty, wsparcie, protekcje.
Polityka
42.2001
(2320) z dnia 20.10.2001;
Gospodarka;
s. 64