Archiwum Polityki

Racje i moderacje

Najpierw kilka zapisywanych na tablicy pytań z sali, potem, po kolei – odpowiedzi władz. Bez krzyków i zarzutów, ze skupieniem na istocie sprawy. Tak na ogół przebiegają spotkania z udziałem moderatorów, do których warszawski Ratusz zgłosił się o pomoc w rozmowach z rodzicami sześciolatków rozpoczynających od września naukę w zerówkach. – Na te spotkania przychodzi wielu rodziców, często są bardzo rozemocjonowani. Gdy pojawia się osoba z zewnątrz, która pilnuje przebiegu spotkania, dba, żeby ludzie sobie nie przerywali i mówili na temat, dużo łatwiej udzielić odpowiedzi na konkretne pytania – tłumaczy Katarzyna Pieńkowska z biura prasowego Urzędu Miasta. Urząd umożliwia skorzystanie ze wsparcia moderatorów zainteresowanym burmistrzom dzielnic, zaprasza ich także na spotkania w stołecznym Biurze Edukacji. – Takich spotkań odbyło się już kilka i pewnie będą następne – zapowiada Katarzyna Pieńkowska.

Edukacja sześciolatków to nie pierwsza sprawa, w której warszawski Ratusz posiłkuje się umiejętnościami neutralnych ekspertów od konstruktywnej rozmowy i rozwiązywania problemów. W 2008 r. moderatorzy uczestniczyli m.in. w konsultacjach społecznych dotyczących strategii rozwoju systemu transportu Warszawy, planu gospodarki odpadami, a także w spotkaniach warszawskiego Okrągłego Stołu Reklamowego. Zatrudnienie specjalistów (na ogół pracowników firm mediacyjnych, wybranych w procedurze zapytania ofertowego) w ubiegłym roku kosztowało miasto w sumie 19 tys. zł.

Polityka 12.2009 (2697) z dnia 21.03.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 10
Reklama