Przed wakacyjną przerwą parlamentarną Marian Krzaklewski zapowiedział gruntowne i stanowcze porządki w Akcji Wyborczej Solidarność. Stanowczość nie jest jednak główną cechą lidera Akcji, a więc nic dziwnego, że tak naprawdę porządkować szeregi zaczęli mu inni.
Wieczni kontestatorzy, nazywający siebie obrońcami prawdziwego programu Akcji (Adam Słomka, Jan Łopuszański oraz grupa posłów Rodziny Polskiej, czyli Radia Maryja), połączyli się z resztkami ROP Jana Olszewskiego, podejmując samodzielną próbę stworzenia radykalnie narodowo-prawicowego ugrupowania. Wewnątrz AWS powstały natomiast dwa zespoły chadeckie, jeden spoglądający na Lecha Wałęsę, drugi pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego, formalnie pozostającego poza Akcją. Krzaklewskiemu pozostało przyjąć w swe szeregi (podobno na okres próbny) partię Antoniego Macierewicza o wpływach w tzw.