Archiwum Polityki

Zabójczy sukces

Po zapowiedzi zwolnienia z firmy Daewoo-Fonica w Łodzi 193 osób, czyli 56 proc. załogi, Mieczysław Mik, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy (WUP), odmówił koreańskiemu prezesowi tej spółki, panu Jung Soo Choi, "udzielenia zezwolenia na zatrudnienie cudzoziemca". WUP przygotowuje też wniosek o deportację Koreańczyka. Jakie to będzie miało skutki dla zakładu, załogi i jak może wpłynąć na innych potencjalnych inwestorów?

O konflikcie zakładowej Solidarności z koreańskim prezesem pisaliśmy kilka tygodni temu ("Żółta febra" POLITYKA 24). Przypomnijmy więc w skrócie. Jeszcze w końcu lat 80. w Zakładach Radiowych Fonica produkowano 300 tys. gramofonów rocznie. Po załamaniu się rynków wschodnich - ok. tysiąca. Od ośmiu lat Fonica przynosi straty; w ub.r. wyniosły one ponad 2 mln dolarów.

Dwa lata temu za 2,5 mln dolarów upadającą Fonikę kupiła koreańska firma tekstylna Kyungbang, która robiła tu m.in. długopisy, zabawki i biurowe segregatory. W czerwcu br. koncern Daewoo stał się właścicielem 82 proc. udziałów Foniki.

Od sześciu miesięcy prezesem najpierw Kyungbang - Fonica Sp. z o.o., teraz Daewoo - Fonica Sp. z o.o. jest Jung Soo Choi. Niemal od początku wszedł w konflikt z zakładową Solidarnością. Chodziło o postanowienia układu zbiorowego, który został zarejestrowany przez Krajowy Urząd Pracy jeszcze w 1996 r., przed sprzedaniem Foniki firmie Kyungbang.

Od początku Koreańczycy chcieli unieważnić układ. Nie słyszeli u siebie, aby związki zawodowe miały wyrażać zgodę na każde zwolnienie i przyjęcie pracownika czy ingerowały w decyzje strategiczne. Zarząd wystąpił więc do Państwowej Inspekcji Pracy o wykreślenie układu z rejestru, na co dostał odpowiedź, że PIP nie ma takiego upoważnienia. Zarząd złożył więc wniosek do sądu o unieważnienie układu.

Związkowcy zapowiadali wówczas, że p. Choi nie tylko odbiorą prawo do pracy, ale i wywiozą go na taczkach do granicy, czyli spowodują jego deportację.

- Zwróciliśmy się do Państwowej Inspekcji Pracy - mówi Bożena Kielan, przewodnicząca komisji zakładowej "S" - ze skargą na zarząd, że łamie ustalenia układu zbiorowego. Do dzisiaj nie ma taryfikatora płac ani wskaźnika wzrostu wynagrodzeń na ten rok. Nadal nie ma ubrań roboczych, butów, posiłków regeneracyjnych np.

Polityka 32.1998 (2153) z dnia 08.08.1998; Wydarzenia; s. 16
Reklama