Archiwum Polityki

F. C. Kabel

Mistrzem Polski będzie Wisła Kraków! - prognozują w prasie trenerzy naszych pierwszoligowych drużyn, choć rozgrywki dopiero się zaczęły. Za "Białą Gwiazdą" stoją bowiem olbrzymie pieniądze, jakich ponoć krajowy futbol jeszcze nie widział. Ewentualny przyszły mistrz będzie zawdzięczać swój sukces, pośrednio oczywiście, Państwowemu Funduszowi Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Pod koniec ubiegłego roku Wisłę kupili - za 2,4 mln zł - Bogusław Cupiał, Zbigniew Urban i Stanisław Ziętek, właściciele Tele-Foniki (spółki cywilnej) z Myślenic pod Krakowem, firmy produkującej kable miedziane i światłowody. Na dzień dobry wydali 20 mln zł na 12 nowych piłkarzy i trenera Franciszka Smudę, którego po zakończeniu sezonu wyciągnęli z Widzewa. W siermiężny pomilicyjny stadion włożyli już 5 mln i dodadzą jeszcze przynajmniej trzy razy tyle. Chcą z Wisły zrobić europejski klub i dochodowy interes - potem wysłać (wzorem wielkich klubów zachodnich) na giełdę.

W ostatnim rankingu "Polityki" Tele-Fonika, zatrudniająca trochę ponad 600 osób, znalazła się na 16 miejscu wśród najbogatszych polskich firm (zysk brutto - 142 mln zł, netto - 91 mln zł, rentowność - 79 proc.). To robi wrażenie! Szczególnie, że firma 6 lat temu startowała od podstaw. Dzisiaj jest liderem na rynku przewodów telekomunikacyjnych, zaś właściciele: Cupiał, Urban i Ziętek zespołowo znaleźli się w grupie najbogatszych Polaków.

Do momentu kupna Wisły mało kto, poza specjalistami z telekomunikacji, słyszał o firmie. Trzeba jednak przyznać, że wejście w media było imponujące - każdy mecz ostatnich mistrzostw świata transmitowany w telewizji poprzedzała reklama: "Transmisję sponsoruje Tele-Fonika". Wcześniej odrzucono propozycje sponsorowania jednego z krajowych festiwali. Za to nadal w cieniu pozostają "trzej panowie prezesi" (właśnie tak się o nich mówi w Myślenicach) - nie udzielają wywiadów, nie chwalą się życiorysami, nie pokazują w telewizji, w prasie ponoć nie znalazło się jeszcze ani jedno ich zdjęcie. Na meczach siedzą w zamkniętej loży. Tłumaczą to tym, że świat jest mały, a ludzie zazdrośni...

Nie wiadomo nawet jak wygląda układ własnościowy w Tele-Fonice. Właściciele spółki posługują się identycznymi pieczątkami: prezes zarządu, współwłaściciel.

Polityka 32.1998 (2153) z dnia 08.08.1998; Kraj; s. 25
Reklama