Na brak klientów nie może narzekać. Odwiedzają go dwie lub trzy osoby dziennie. Mogłoby przychodzić więcej, ale przecież jest konkurencja. W gazetach ciągle pojawiają się jakieś nowe ogłoszenia typu: "C.V. i list motywacyjny komputerowo". Z takiego anonsu można na przykład trafić do Agnieszki, studentki psychologii. Ogłasza się czasami w prasie, częściej jednak obkleja centrum Warszawy ogłoszeniami: "Listy motywacyjne, cv - szybko, tanio, skutecznie". Często starzy klienci przekazują jej numer telefonu swoim znajomym. - Zdarzają się miesiące, kiedy piszę trzy lub cztery listy tygodniowo. To dla mnie świetny trening. Przelewam na papier to, czego uczyłam się przez cztery lata studiów i przy okazji pomagam ludziom - dodaje Agnieszka.
Pomagać chce również Wiesława Poddana-Wojciechowska, właścicielka warszawskiego biura pisania podań Ster. Przychodzą do niej ludzie, dla których kancelarie adwokackie są za drogie. Coraz częściej starzy klienci proszą o nową usługę: napisanie listu motywacyjnego.
Szefowa Steru twierdzi, że w przypadku składania oferty pracy żadne schematyczne ustalenia nie mają zastosowania. Krytykuje popularne poradniki i niefachowych doradców, którzy często powielają gotowe wzory. - Ślepo naśladować schemat to jakby pokazać przyszłemu pracodawcy, że jest się człowiekiem bez inwencji - mówi. - Ja obmyśliłam własną koncepcję listu motywacyjnego, która świetnie się sprawdza. Wiem o tym, bo klienci przychodzą do mnie z kwiatami i dziękują za pomoc.
Właścicielka biura Ster uważa, że każdy list musi być dostosowany do przeżyć i doświadczeń autora. Dlatego interesanci zwykle długo u niej przesiadują. Muszą o sobie wszystko opowiedzieć. Ceny są umowne. Najniższa stawka to 50 zł.
Za 15 zł pisze listy motywacyjne pani Irena. Każdy, kto do niej zadzwoni, najpierw podaje własny telefon.