Fakt, że to właśnie o. Ryszard Bożek, 44-letni wykładowca liturgiki w seminarium duchownym, 4 lutego objął funkcję nowego przełożonego redemptorystów, w samym zgromadzeniu nikogo nie zaskoczył. Już przy wyborach trzy lata temu był poważnym kontrkandydatem ubiegającego się o drugą kadencję o. Zdzisława Klafki. To na zewnątrz mnożą się spekulacje dotyczące osoby nowego prowincjała i jego wpływu na zakon.
Co wiadomo o poglądach o. Bożka? Jako najwybitniejszego teologa w swoim zgromadzeniu wskazuje o. Bernarda Haeringa, moralistę, jednego z najbardziej postępowych kościelnych myślicieli. To wyrazisty typ. Priorytety, najważniejsze dla prowincji cele? – Od lat zapisane w statutach – odpowiada o. Bożek. – Misje i rekolekcje; poszukiwanie odpowiedzi, jak dziś ewangelizować.
Miejsce Radia Maryja, należącego do redemptorystów? – Widzę dla niego sporą działkę w tym ewangelizacyjnym zadaniu; ogólnie oceniam pozytywnie. Choć jest niedoskonałe, jak wszystkie ludzkie dzieła. Na razie byłem obok, teraz postaram się być bliżej. To, że w rozgłośni ojciec gościł bardzo rzadko, służy komentatorom za podstawę do przypuszczeń, że w radiu mogą teraz nastąpić zmiany. Zresztą sama decyzja współbraci, by kolejny raz nie powierzać misji przełożonego koledze o. Rydzyka o. Zdzisławowi Klafce, to dla wielu symptom odwrotu od toruńskiej wizji katolicyzmu. O. prof. Stanisław Bafia, redemptorysta z Olsztyna, podkreśla jednak: – To Radio Maryja jest częścią prowincji, a nie odwrotnie. Ale inni przyznają: ostentacyjne wspieranie rozgłośni przez dotychczasowego prowincjała prowadzi do zredukowania duchowości zakonników do radiomaryjnego wymiaru. Ojcowie szukali też kogoś o osobowości innej niż ekstrawertyczny o.