Archiwum Polityki

Powieść ma się kiepsko

Jan Błoński (ur. 1931), krytyk i historyk literatury, eseista. Od 1981 r. profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, od 1991 r. członek PAU. Autor wielu szkiców i esejów o współczesnej literaturze polskiej. Przewodniczący jury Nagrody literackiej "Nike".

Pen Club zorganizował dyskusję o literaturze współczesnej - "Świat nadal nie przedstawiony". Nadal? Znowu?

Zwłaszcza powieść, a nie proza - bo to trzeba rozróżnić - ma się w Polsce dzisiaj raczej kiepsko. Pojawiają się książki gatunkowo niewyraźne, pośrednie, jakieś takie anemiczne...

Tak anemiczne, że nie zasługują na miano powieści...

To przede wszystkim opowieści, nowelki, dawniej nazywano je obrazkami. Ten tytuł pojawiał się jeszcze u Prusa. Teraz - Filipiak, Gretkowska, całe to towarzystwo, to właśnie niedojrzała powieść, pseudo-, quasi-powieść, niby-dziennik. Autobiografizm aż krzyczy! Nie jest to dobra szkoła dla epika, który powinien umieć zachować pewien dystans.

Wydano ostatnio kilka książek o literaturze współczesnej. Notuje się w nich "apetyt na przemianę", ale czy istotnie po 1989 r. mamy do czynienia z literackim przełomem, jak sugerują niektórzy krytycy?

Ja bym powiedział, że owszem, apetyt, oczekiwanie na zmianę jest, tyle że sama ta zmiana jakoś nam się spóźnia. Jednak trzeba pamiętać, że polska kultura literacka jest znacznie bardziej kulturą poezji niż prozy. Dominuje liryczność, wiara we fragment. Częsta też była liryzacja czy poetyzacja powieści, dziesiątki młodych ludzi dało się na to nabrać. A ten egotyzm! Pascal mówił, że "ja" zasługuje na nienawiść, powieściopisarz przynajmniej powinien o tym pamiętać. Tymczasem całe gromady młodych ludzi wyżywały się w narcystycznych "eksperymentach" na ulicy Wiejskiej. Pfuj! To zostawia ślady, niestety.

Nic się nie ostaje?

Powstaje sporo ułomków, błahostek, rozmaitych "fraktali", dowcipnych nawet, ale mało pożytecznych. A ponieważ niepożywne, przyprawia się je czasem na ostro, czyli skandalicznie.

Polityka 41.1998 (2162) z dnia 10.10.1998; Kultura; s. 52
Reklama