Prawo do konsultowania herbów samorządowych w imieniu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji otrzymała ostatnio Kapituła Herbu Samorządowego, powołana z inicjatywy Fundacji Tradycji Rzeczpospolitej. Fundacja powołała wcześniej Centrum Heraldyki Polskiej, które dokonywało ekspertyz heraldyczno-historycznych i projektowało herby dla gmin. Inicjatorem Kapituły, założycielem Fundacji, szefem Centrum jest jeden człowiek - Andrzej Kulikowski.
Splendor, jaki na mocy decyzji ministerstwa spłynął na Kulikowskiego, zbulwersował najstarszą organizację heraldyków Polskie Towarzystwo Heraldyczne (PTH). Zdaniem jego działaczy Kapituła utworzona przez Andrzeja Kulikowskiego nie jest w stanie podołać obowiązkom. Co więcej, osoba Kulikowskiego nie gwarantuje należytego poziomu naukowego ekspertyz i opinii heraldycznych. Nie ma on przygotowania naukowego, studiował polonistykę, a heraldyka wymaga gruntownej znajomości historii.
Kulikowski jest jednak członkiem Polskiego Towarzystwa Heraldycznego. - Martwym członkiem - odparowuje prof. Stefan Kuczyński, prezes PTH. - Od dawna nie zjawił się na żadnym zebraniu. W okresie II Rzeczypospolitej przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych działała specjalna Komisja Heraldyczna złożona z najwybitniejszych autorytetów naukowych. Dziś całą dziedzinę nauki próbuje zmonopolizować jeden człowiek.
Telefon w jedną stronę
25 listopada 1998 r. Kapituła otrzymała do dyspozycji pokój w przepastnym gmachu ministerstwa. Andrzej Kulikowski udziela tam porad potrzebującym. Walczył o ten pokój od trzech lat. Do Kapituły można dzwonić, ale Kapituła do żadnej gminy oddzwonić nie może, gdyż telefon jest zablokowany i dla oszczędności działa w jedną stronę.
Tego samego dnia, 25 listopada, o tym, że powstała Kapituła Herbu Samorządowego, dowiedział się z telewizji profesor Stefan Kuczyński.