Archiwum Polityki

Homopolis

To była największa demonstracja homoseksualna w historii Niemiec. Pod koniec czerwca - pół miliona gejów i lesbijek paradowało ulicami Berlina z okazji dorocznego gejowskiego święta Christopher Street Day (CSD). Gdy kolorowy korowód sunął w tańcu śródmieściem niemieckiej stolicy, polscy geje po raz drugi chcieli zorganizować przemarsz w Warszawie. Znowu się nie udało.

Szli starsi panowie przebrani za starsze panie, panny młode i kawalerowie w lamparcich skórach, ogoniaste diabły, półnagie tancerki w strusich piórach i brokacie, za to ze zbyt umięśnionymi łydkami. Pieszo, na rolkach, rowerach, szczudłach i na platformach ciężarówek z głośnikami i muzyką. Najgłośniejszą ciężarówkę wystawiła załoga gejowskiej dyskoteki Connection, najmniejsze nakłady na kostiumy ponieśli niemal nadzy balowicze z platformy Kit-Kat-Clubu. Wyrafinowane stroje, nagie ciała, tańce o włos od hard porno. Hitem jak zwykle okazuje się "Dancing Queen". To tylko część zabawy, raczej uciecha dla japońskich turystów.

Berliński marsz gejów i lesbijek zakończył się koncertem i gigantyczną dyskoteką na Bebelplatz. Wystąpił Jimmy Sommerville, znany gejowski wokalista, kiedyś lider zespołu Bronsky Bit. Uczestnicy parady mieszali się z przechodniami i widzami. Dla Berlina parada gejów to żadna sensacja.

- Berlin to najbardziej pedalskie miasto w Niemczech, a może nawet w Europie -cieszy się Jurgen Biniek, rzecznik prasowy CSD w Berlinie.

Bruno, gej-skinhead, także z komitetu organizacyjnego CSD dodaje: - To nasze homoseksualne święto było inspiracją dla zorganizowania słynnej Love Parade. Jednak my staramy się zwracać na siebie uwagę, żeby walczyć o swoje prawa, a oni chcą już tylko zabawy.

Od Nibelungów

Nowy Jork, 1969 r. Prawo nakazuje: Mężczyźnie nie wolno tańczyć publicznie z innym mężczyzną, homoseksualiście nie wolno sprzedać alkoholu, każda kobieta i każdy mężczyzna powinien mieć na sobie co najmniej trzy sztuki garderoby odpowiadającej danej płci... W czerwcu 1969 mafijny nowojorski klub Stonewall Inn na Christopher Street na Manhattanie był świadkiem trzydniowej walki gejów z policją, która zamierzała rozbić gejowską prywatkę i zamknąć lokal.

Polityka 30.1999 (2203) z dnia 24.07.1999; Społeczeństwo; s. 80
Reklama