Archiwum Polityki

Belfer w reformach

1 września czeka nowa szkoła! Maluchy idą do skróconej, sześcioklasowej podstawówki. Absolwenci szóstej klasy do trzyletniego gimnazjum. Gimnazjalistów jest 600 tys., zadebiutują w ok. 4,5 tys. szkół. Po staremu uczyć się będzie jeszcze ostatni rocznik ósmoklasistów oraz młodzież w szkołach średnich. Nauka w zreformowanych szkołach ponadgimnazjalnych - licealnych i zawodowych - rozpocznie się 1 września 2002 r. i będzie trwała trzy lata. Tymczasem związki nauczycielskie, nie czekając na pierwszy dzwonek, ogłosiły gotowość strajkową.

Niektóre dzieci pojadą do szkoły gimbusami, czyli specjalnymi autobusami szkolnymi. Ilu będzie tych szczęśliwców - do końca nie wiadomo. Po pierwsze, liczba gimbusów z tegorocznego rozdania zmalała do 190 (gmin wiejskich, które zgodnie z założeniami reformy powinny je otrzymać, jest 1600). Po drugie - oddala się termin przekazania autobusów gminom. Ostatnio minister edukacji mówił o "dżentelmeńskiej umowie z producentami", by sfinalizować całą operację do połowy września.

Ministerstwo poinformowało, że gimbusy przydzielano w nagrodę za zorganizowanie dobrej sieci szkolnej, czyli powołanie małej liczby dużych gimnazjów. Innego zdania jest posłanka Grażyna Staniszewska, aktywna przedstawicielka sejmowej Komisji Edukacji. Podczas sierpniowej narady kuratorów zarzuciła zgromadzonym, że niektóre gimbusy dali po znajomości gminom, które wcale nie zracjonalizowały sieci szkolnej, tylko np. otworzyły klasy gimnazjalne w podstawówkach. Są i takie gminy, które z gimbusa zrezygnowały, np. Sorkwity (woj. warmińsko-mazurskie). Decyzja o jego przydziale dotarła do Sorkwit grubo po terminie, w jakim gmina dogadała się z wynajętym przewoźnikiem (PKS) o szkolnych trasach i rozkładzie jazdy. Poza tym ubiegała się o mały autobus, zaś otrzymała największy, 50-osobowy; ze względu na koszty eksploatacji nie byłoby to racjonalne rozwiązanie.

Zamożne gminy, które już wcześniej rozwiązały problem dowozu większej liczby uczniów, rzecz jasna radzą sobie w nowej sytuacji lepiej niż te, w których pieniędzy brakuje, a sieć szkolna po reformie organizacyjnej wymaga nowych, niekiedy karkołomnych rozwiązań komunikacyjnych. I tak rodzice wszystkich gimnazjalistów w gminie Strzelce Opolskie już w czasie wakacji otrzymali informator o dowożeniu uczniów.

Polityka 36.1999 (2209) z dnia 04.09.1999; Społeczeństwo; s. 60
Reklama