Archiwum Polityki

Ocalenie przez obalenie

Premier Nawaz Szarif dokonał rzeczy jak na Pakistan dość wyjątkowej. Za swej trzeciej, właśnie przerwanej, kadencji zjednoczył przeciwko sobie wszystkie ważniejsze partie opozycyjne. Dla zewnętrznego obserwatora powód tej nienawiści jest jednak mało przekonujący. Poszło przede wszystkim o Kaszmir, a ściślej - o zaniechanie wywijania szabelką w Kaszmirze.

W ponadpięćdziesięcioletniej historii Pakistanu rządy wojskowych, stany wyjątkowe, zamieszki i wojny wracają jak refren w smutnej pieśni o wyklętych narodach Trzeciego Świata. Wojskowi rządzili krajem w sumie 25 lat. Ale w obronie obalonego przez armię premiera Nawaza Szarifa lud nie wyległ na ulice. Gdy dwa lata temu po raz trzeci stanął na czele rządu, miał wielkie poparcie i opinię silnego przywódcy. Roztrwonił ten kapitał, wchodząc w coraz ostrzejszy konflikt z wojskiem, opozycją i znacznym odłamem społeczeństwa. Złe wieści z Pakistanu muszą niepokoić nie tylko polityków i ludność tego regionu świata, lecz także największe potęgi z Ameryką na czele. Wszak Pakistan i sąsiednie wrogie Indie to państwa atomowe.

Scenariusz przewrotu rozegrał się błyskawicznie. W kilka godzin po komunikacie obwieszczającym dymisję szefa sztabu pakistańskich sił zbrojnych generała Muszarrafa wojsko otoczyło rezydencję premiera w Islamabadzie, zajęło budynki kilku innych czołowych ministrów i nałożyło areszt ochronny na Szarifa, jego wpływowego brata, gubernatora prowincji Pendżab, kilku innych polityków i szefa wywiadu. Zdymisjonowany generał Muszarraf przebywał akurat z wizytą na Cejlonie. Po powrocie do kraju prosto z lotniska w Karaczi, gdzie witała go liczna grupa żołnierzy, pojechał do gmachu tamtejszej telewizji przygotować i wygłosić krótkie oświadczenie o odsunięciu od władzy premiera i jego rządu. W stolicy państwa Islamabadzie zebrany pod telewizją tłum skandował: Niech żyje armia Pakistanu!

Szarif, pendżabski przemysłowiec, wysunął się na pierwszy plan polityki pakistańskiej w początku lat 90. W listopadzie 1990 r. zastąpił na stanowisku premiera panią Benazir ("Niezrównaną") Bhutto, córkę Zulfikara Bhutto, powieszonego wbrew światowym protestom przeciwnika politycznego prezydenta generała Zia ul-Haqa.

Polityka 43.1999 (2216) z dnia 23.10.1999; Świat; s. 34
Reklama