Archiwum Polityki

O SŁOWO za dużo

Niemiecki koncern wydawniczy Polskapresse połączył trzy dzienniki: „Gazetę Wrocławską”, „Słowo Polskie” i „Wieczór Wrocławia”. Nagle Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nakazał mu „Słowo” odsprzedać, czyli: sprzedać nieistniejące.

Polskapresse, oddział niemieckiej grupy Verlagsgruppe Passau, kupując jesienią 2003 r. od norweskiego koncernu Orkla Media dzienniki „Słowo” i „Wieczór” (właścicielem „Gazety” niemiecki wydawca był od 1994 r.) stała się we Wrocławiu jedynym obok Agory wydawcą prasy codziennej. UOKiK uznał, że to naruszenie przepisów antymonopolowych. Prezes Cezary Banasiński powiedział, że gdyby Urząd wcześniej wiedział o zamiarze koncentracji, nie wyraziłby na transakcję zgody.

– Rozmowy toczyły się w tajemnicy przed dziennikarzami łączonych gazet – mówi Joanna Kuciel, przewodnicząca Syndykatu Dziennikarzy Polskich przy „Słowie Polskim”. – A po sprzedaży wszystko potoczyło się błyskawicznie: przenosiny „Słowa” i „Wieczoru”, stłoczenie dziennikarzy dwóch pism na jednym piętrze.

Maciej Jankowski, prezes Polskapresse, tłumaczy, że decyzja o kupnie „Słowa” i „Wieczoru” oraz szybkie połączenie ich z „Gazetą Wrocławską” było ucieczką do przodu:

– We Wrocławiu istniały trzy słabe dzienniki, które nie były w stanie samodzielnie się utrzymać. Groziło im całkowite rozjechanie przez wchodzący na rynek „Fakt”. Nie było na co czekać. Jeśli Dolny Śląsk chciał mieć gazetę, która miałaby szansę się obronić, decyzja o połączeniu była jedyną możliwą.

Istotnie, trzeba się było spieszyć: sprzedaż „Słowa” od stycznia do listopada 2003 r. spadła z 22,5 tys. egzemplarzy do 13 tys., „Wieczoru” – z 17,5 tys. do 12 tys. (były dni, gdy sprzedawano 6 tys. egz.); „Gazeta Wrocławska” straciła najmniej – 2,5 tys. z blisko 34 tys. nakładu.

Nowy dziennik o nazwie „Słowo Polskie Gazeta Wrocławska” ukazał się 1 grudnia 2003 r.

Polityka 9.2004 (2441) z dnia 28.02.2004; Społeczeństwo; s. 104
Reklama