Archiwum Polityki

Jak car Kozaków przechytrzył

Dla Ukrainy zawarta przed 350 laty unia perejasławska okazała się w praktyce aktem podporządkowania się Rosji. W ten sposób na długie lata rozstrzygnął się los Ukrainy w Europie.

Wchodząca w wiek XVII Europa Wschodnia była daleka od stabilności politycznej. Konflikty, zatargi czy wreszcie wojny nie tylko stały się jednym z elementów jej codzienności, ale – co gorsza – nie prowadziły do utworzenia na wschód od Odry chociażby śladów trwalszego układu, opierającego się na ewentualnym, dokonanym przez Rzeczpospolitą, Rosję i Turcję, podziale stref interesów w tym regionie. Dymitriady (próby sięgania po moskiewski tron przez uzurpatorów) pozostawiły po sobie niezaleczone urazy i spory o używanie tytułu carskiego.

Wyprawa cecorska 1620 r. nie tylko zakończyła się klęską i tragiczną śmiercią Stanisława Żółkiewskiego, ale oddaniem inicjatywy w ręce tureckie. Wsparcie z kozackiej strony udzielone przez przeszło trzydziestopięciotysięczną armię, dowodzoną przez hetmana Jakuba Nerodę-Borodawkę, a następnie Piotra Konaszewicza-Sahajdacznego, pozwoliło co prawda stronie polskiej już w kolejnym roku osiągnąć sukces w kampanii chocimskiej, ale również uświadomiło Kozaczyźnie jej własną siłę i wywarło wpływ na odbudowanie na Ukrainie hierarchii prawosławnej zlikwidowanej w rezultacie unii brzeskiej. Doprowadziło to w efekcie do wystąpienia Zaporożców kierowanych przez Marka Żmajłę, a następnie podpisania ugody kurukowskiej, której postanowienia ograniczające swobodę Kozaków były przez nich łamane od początku. Uważali bowiem oni, że mają prawo do samodzielnego prowadzenia rozmów z przedstawicielami innych państw i nie tylko, zwyczajowo, porozumiewali się z chanami tatarskimi, ale nawet w pierwszych miesiącach 1620 r. wysłali swojego posła Iwana Odyńca do Moskwy z deklaracją służenia carowi Michałowi Fiodorowiczowi.

Car zbył ich paru okrągłymi zapewnieniami o swej życzliwości, pewną ilością jedwabiu, czapką lisią oraz zaledwie czterema rublami wypłaconymi Odyńcowi.

Polityka 5.2004 (2437) z dnia 31.01.2004; Historia; s. 64
Reklama