Archiwum Polityki

Podatkowy terror

W Polsce można krytykować prezydenta, ale biada temu, kto zadrze z urzędem skarbowym. Ludzie fiskusa mają nakaz wspierania dziurawego budżetu i dostają coraz większe uprawnienia. A co piąta złotówka z nałożonych kar trafia do ich kieszeni. W rezultacie kwitnie kuriozalna praktyka podatkowa: bezkarni poborcy mogą doprowadzić właścicieli firm do ruiny. Przedstawiamy drastyczne relacje z prawdziwych egzekucji sądowych.

Podatkowy terror najbardziej szaleje na prowincji. Jedną z jego ofiar jest Joanna Jarosz, do niedawna kobieta sukcesu, właścicielka dziewiarskiej firmy New Knitting w Sosnowcu. W najlepszych czasach zatrudniała 150 osób, teraz już tylko pięć, bo firma resztkami sił utrzymuje się na powierzchni.

Joanna Jarosz została bizneswoman dlatego, że Wanda nie chciała Niemca. Klient niemiecki kupował sweterki i bluzki od państwowych Zakładów Przemysłu Dziewiarskiego Wanda, w których Jarosz jako młodą absolwentkę zatrudniono w dziale eksportu, ponieważ znała języki. Dziewiarstwo Wandy dobrze się sprzedawało, więc klientowi zamarzyło się, że tanimi sosnowieckimi koszulkami zaleje Europę. Zaproponował firmie utworzenie spółki. Jednak związki zawodowe nie zgodziły się na mariaż Wandy z Niemcem. Ten – niezrażony – zwrócił się z podobną ofertą do Joanny. W 1996 r. otworzyła własne przedsiębiorstwo.

Wydawało się, że jej decyzja pójścia na swoje była słuszna. Wanda wkrótce padła, dziś syndyk wyprzedaje resztki jej majątku, a Joanna znakomicie odnalazła się w biznesie. Najpierw zlecała produkcję małym podwykonawcom, wkrótce stać ją było na zakup własnych maszyn.

Zanosiło się na sukces – wspomina dziś Joanna Jarosz. – Odbiorcy zamawiali coraz więcej towaru, a ja pełna entuzjazmu nawet w ostatniej chwili gotowa byłam zmieniać fason, jeśli takie było życzenie klienta. Kiedy partner niemiecki zamknął firmę, ja już potrafiłam samodzielnie poruszać się na tamtym rynku. Ponieważ naszymi odbiorcami były małe sieci sklepów i pojedynczy hurtownicy, woleli oni, żeby ktoś ich wyręczył w załatwianiu formalności celnych. Otworzyłam więc w Niemczech filię, która funkcjonowała tam jako samodzielna firma.

Polityka 36.2003 (2417) z dnia 06.09.2003; Raport; s. 4
Reklama