Archiwum Polityki

Znikające litery

Bohaterem powieści „Porządek alfabetyczny” Juana Jose Millása, 58-letniego pisarza i publicysty, jednego z najpopularniejszych twórców hiszpańskiej literatury współczesnej, jest Julio – chłopiec cechujący się ogromną wrażliwością (lub wręcz nadwrażliwością) i przejawiający skłonności do przedziwnych fantazji. Jego ojciec, niespełniony życiowo dziwak, który każdego roku solennie obiecuje sobie, że w końcu zacznie uczyć się angielskiego, ma jedną wielką pasję – encyklopedię, źródło wiedzy, które czci jak najświętsze relikwie. Aby zachęcić syna do własnej pasji, ojciec straszy go, że nieczytane tomy encyklopedii w końcu zaczną się buntować i ulatywać z domu w porządku alfabetycznym jak ptaki, a język zacznie tym samym ubożeć w słowa. Te dobrotliwe żarty wywołują jednak w chłopcu lęk i niezdrowo pobudzają wyobraźnię. Punktem zwrotnym w życiu Julia okazuje się przebyta w dzieciństwie angina. Gorączkujący chłopiec zaczyna wówczas fantazjować na temat równoległej rzeczywistości, którą masowo opuszczają książki, a bezpowrotna utrata poszczególnych liter i słów stopniowo utrudnia ludziom w niej funkcjonowanie. Julio ma poniekąd świadomość odrębności świata rzeczywistego i wyobrażonego, a mimo to w dużym stopniu traktuje te światy jako równoprawne.

Część druga „Porządku alfabetycznego” ukazuje życie dorosłego Julia, człowieka chorego psychicznie. Przedziwne ścieżki rozumowania głównego bohatera zostają skonfrontowane ze światem zewnętrznym. Julio, już jako mężczyzna dojrzały, nadal nie może wyzwolić się od dziecięcych wyobrażeń na temat przeróżnych wariantów rzeczywistości i nadal żyje niejako w dwóch światach. W tym pierwszym jest samotnym dziennikarzem, w drugim ma żonę i dziecko. Te światy w pewnym momencie zaczynają się przenikać, a granica pomiędzy nimi się zaciera.

Polityka 13.2004 (2445) z dnia 27.03.2004; Kultura; s. 59
Reklama