Archiwum Polityki

Miejsce dla nieobecnych

Nowa książka Hanny Krall to wielowątkowe opowiadanie o wyraźnej jak plan domu konstrukcji. Bohaterami są właściciele pewnej lubelskiej kamienicy: Franciszka i Marek Arnsztajnowie, żydowska młodopolska poetka i jej mąż lekarz. Książka, strona po stronie, gęstnieje od losów rodziny Arnsztajnów, ich przyjaciół, znajomych, żydowskich i pożydowskich mieszkańców kamienicy w Lublinie i w Warszawie, do której przeniosła się na starość bohaterka.

Do czasu wojny życie przewidywalnie płynie ujęte w bezpieczny gorset przynależnej mu formy. Jest w nim czas na filantropię, turnieje tenisowe, miłosne dramaty, pisanie wierszy. Krall odkrywa historię przyjaźni Józefa Czechowicza, „olśniewającego młodego poety”, i Franciszki Arnsztajnowej, starej, głuchej kobiety, której wierszy nikt nie chce pamiętać. Poeta lubił pączki, słodkie wino i chłopców. Młody katastrofista przynosił Arnsztajnowej wiersze zmatowiałe od przeczucia zagłady i śmierci. Uważał, że nic nie dzieje się przypadkiem. Podczas ostatniego spotkania pokazywał jej swoją wyjątkowo długą linię życia. Zginął od bomby, podczas golenia u fryzjera, w pierwszych dniach wojny. Coraz mniej jest tych, którzy sami mogą opowiedzieć o czasie Zagłady. Opowiadają wnuki tych, na których polowano, i tych, którzy byli tego świadkami.

W lubelskim salonie Arnsztajnowej przed pierwszą wojną światową zbierała się młodzież, by recytować patriotyczne wiersze autorstwa gospodyni i spiskować przeciwko zaborcom. Jej syn będzie walczył o Polskę w legionach Piłsudskiego. Najświętsza Panienka stanie się dla niej drogą do polskości. Przyjmie chrzest mając ponad 70 lat i pójdzie do getta, „by być ze wszystkimi”. Jako młoda poetka napisała wiersz „Przybłęda”. Skarży się w nim żydowskiemu Bogu na świat, który ją odtrąca, w którym zawsze będzie obca.

Polityka 17.2004 (2449) z dnia 24.04.2004; Kultura; s. 59
Reklama