Archiwum Polityki

Márquez: narodziny magicznej wyobraźni

Autobiografia Gabriela Garcii Márqueza – „Życie jest opowieścią” – to barwna historia o pierwszych trzydziestu latach spędzonych przez przyszłego noblistę na wysłuchiwaniu rodzinnych przygód i nauce. Książka ta opisuje zarazem narodziny magicznej wyobraźni pisarza, dla którego – jak to ujął jego przyjaciel Luis Cardoza y Aragon – „poezja to jedyny konkretny dowód na istnienie człowieka”.

Książka, którą czyta się jak porywającą powieść, rozpoczyna się od opisu słynnej podróży autora „Stu lat samotności”, jaką odbył on ze swoją matką do Aracataci w początkach marca 1952 r., aby sprzedać dom dziadków. Wtedy odkrywa, że „każda rzecz, na jaką spojrzałem, budziła we mnie nieodparte pragnienie pisania po to, żeby nie umrzeć”. To właśnie wówczas zdecydował się oświadczyć rodzicom, że rzuca wymarzone przez nich studia prawnicze i poświęca się pisarstwu. Także wtedy zaczynają w jego głowie kiełkować pomysły na napisanie sagi rodu Buendia w wymyślonej krainie Macondo, która – jak się przekonają czytelnicy autobiografii – wcale tak bardzo nie odbiega od dziejów rodziny samego Márqueza. Pierwszy tom wspomnień kończy natomiast opis politycznego przewrotu w Kolumbii i narodzin dyktatury. Polityka stanowi tu jednak zaledwie wąski margines panoramicznej sagi rodu Márquezów, która rozrasta się w jego wspomnieniach do mitologicznych rozmiarów.

Podobieństwo fikcji znanej z opowiadań i książek Márqueza do rzeczywistego świata, w którym poruszał się młody literat, zdumiewa w tej książce chyba najbardziej. Okazuje się, że klucz do osławionego „magicznego realizmu”, o którym tyle już napisano, nie tkwi w abstrakcyjnym świecie baśni, tylko w autentycznych doświadczeniach artysty i jego rodziny.

Polityka 15.2004 (2447) z dnia 10.04.2004; Kultura; s. 63
Reklama