Po filmowej „Pasji” – filmowa „Troja”, a potem jeszcze „Aleksander Wielki” i „Hannibal”. Kino przywołuje wielkie opowieści, na których oparta jest kultura Zachodu.
Wojna trojańska to historia o kłótni i miłości, zdradzie i honorze, wojnie i pokoju, szlachetnej klęsce i wątpliwym tryumfie, a także o wygnaniu, tułaczce, odzyskaniu ojczyzny i zdobyciu nowej. Trudno powiedzieć, czy Wolfgang Petersen przyciągnie podobne tłumy jak Mel Gibson swą „Pasją”. Pewnie nie. Nie narusza bowiem żadnych tabu, nie drażni. Niemniej jego sukces u widzów jest pewny. W końcu homerycki mit najpierwszej wojny światowej, wojny Achajów z Trojanami o kobietę, o honor, ale także o kontrolę nad strategicznym przesmykiem między Wschodem i Zachodem, jest kulturowym szyfrem, którym porozumiewamy się do dzisiaj.
Polityka
15.2004
(2447) z dnia 10.04.2004;
Kultura;
s. 64