Archiwum Polityki

Rozmaitości terenowe

Projekt teatralny Teren Warszawa miał stanowić protezę na czas generalnej modernizacji warszawskiego Teatru Rozmaitości. Do remontu nie doszło, a sceniczny ekwiwalent okazał się jednym z najciekawszych artystycznych przedsięwzięć w stolicy w ostatnich latach.

Pomysłodawca całości, na co dzień dyrektor artystyczny Rozmaitości Grzegorz Jarzyna, pomyślał tak: skoro teatr będzie nieczynny, wyjdźmy ze spektaklami w miasto, pokażmy je w różnych miejscach stolicy. Bez fajerwerków, adaptowane sceny wymagały bowiem umiaru: minimum scenografii, skromna obsada, proste oświetlenie. Do tego dorzucono jeszcze jedno ograniczenie: sztuki mają być współczesne i dotychczas w Polsce nieznane. Pomysł sam w sobie może niespecjalnie odkrywczy; wszak w przeszłości teatr anektował już na swe potrzeby najbardziej dziwne miejsca i zwykle czynił to ascetycznymi środkami i skromnymi siłami wykonawczymi. Na czym więc polega oryginalność i siła tego właśnie projektu?

Przede wszystkim na konsekwencji. W ramach TR Warszawa od jesieni do wiosny przygotowano aż jedenaście premier. By zdać sobie sprawę ze skali wyzwania, warto przypomnieć, że przeciętny teatr wprowadza w sezonie na afisz ledwie dwa, trzy nowe spektakle. Dodatkowo otworzono roczne Studium Aktorskie i bezpłatne Studium Dramatopisarskie, zorganizowano kilka koncertów i wystaw. Zadziałały jak naczynia połączone; adeptów-aktorów obsadzano w kolejnych premierach, a adepci-dramatopisarze mogli doczekać się, by ich teksty wybrzmiały ze sceny. Udało się przedsięwzięciu nadać charakter – jak to się dzisiaj modnie nazywa – interdyscyplinarny. Nic się nie rozeszło po kościach, przez pełne dziewięć miesięcy pracowano na najwyższych obrotach.

Projekt stał się także wielką zaplanowaną manifestacją młodości. – Program Rozmaitości tworzyli dotychczas w większości ludzie pomiędzy 30 a 40 rokiem życia. Na teatralnej mapie Polski to bardzo niska średnia, ale ja poczułem, że musimy już sięgać po kolejne pokolenia, jeszcze bardziej się odmłodzić – mówi Grzegorz Jarzyna.

Polityka 19.2004 (2451) z dnia 08.05.2004; Kultura; s. 61
Reklama