Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Bumerang historii

Większość Niemców uważa, że to oni sami są ofiarami drugiej wojny światowej. Skąd bierze się takie przekonanie, dla Polaków szokujące? Trop prowadzi także do podręczników szkolnych

Analiza treści ponad 30 popularnych podręczników do nauczania historii w NRD, RFN i obecnie w zjednoczonych Niemczech, z których uczyli się dzisiejsi sześćdziesięciolatkowie i kolejne młodsze generacje, do dwudziestoparolatków włącznie, wykazuje, że Niemców przedstawiano w nich przede wszystkim jako ofiary, nie zaś jako sprawców zbrodni popełnionych podczas drugiej wojny światowej.

Podręczniki w NRD

U podstaw powstania socjalistycznego państwa niemieckiego leżało twierdzenie o jego antyfaszystowskich korzeniach. Mit ten wskazywał sprawców zbrodni nazistowskich po drugiej stronie granicy, wśród Niemców zachodnich. Obywatele NRD zostali oficjalnie uznani za ofiary faszyzmu. Kwestia odpowiedzialności Niemców za zbrodnie wojenne przedstawiana była na gruncie marksowskiej teorii walki klas. Ilustruje to fragment podręcznika z 1952 r. dla klasy ósmej: „Głównymi winowajcami całej grozy i zniszczeń, które Niemcy zgotowały światu i wreszcie samym sobie, byli kapitaliści (...). Z polecenia (...) kapitalistów nazistowska partia doprowadziła Niemcy do wojny, okłamała naród, oszukała i sterroryzowała, aby zniszczyć jego wolę pokoju”. Podobna interpretacja utrzymywała się do końca lat 80.

W świadomości młodzieży kształtowano więc przekonanie, iż Niemcy jako naród nie tylko nie ponoszą odpowiedzialności za drugą wojnę światową, lecz także, że stali się jej ofiarmi. Kreowana w ten sposób pamięć zbiorowa zwalniała Niemców z NRD z odpowiedzialności za zbrodnie narodowego socjalizmu.

Podręczniki w Niemczech zachodnich

W podręcznikach zachodnioniemieckich, zwłaszcza do końca lat 60., podobnie jak w całym okresie istnienia NRD, powszechnie występuje wątek „oszukanego narodu niemieckiego”.

Polityka 20.2004 (2452) z dnia 15.05.2004; Świat; s. 62
Reklama