Archiwum Polityki

Pyskówka italiana

Włoski premier Silvio Berlusconi zagroził, że będzie pozywał do sądu wszystkich, którzy go obrażą. Sam jednak znieważa przeciwników szokując dosadnością określeń i zdumiewając brakiem rozwagi.

Pewna matka postanowiła kupić mózg dla swojego przygłupiego syna. Ceny są wysokie: 10 mld lirów za głowę lidera Ligi Północnej Umberta Bossiego, 20 mld za komunistę Fausta Bertinottiego, 30 mld za Massima D’Alemę z lewicy. Za mózg Romana Prodiego zażądano aż 100 mld. Kobieta mówi: to za drogo! – Ależ to okazja – tłumaczy lekarz – ten mózg nigdy nie był używany!

Ten dowcip opowiedziany przez Berlusconiego podczas publicznego wystąpienia w 1995 r. wywołał wśród Włochów niesmak i przekonanie, że dalej już posunąć się nie można. Jednak po ośmiu latach okazało się, że granica przyzwoitości została po raz kolejny przesunięta, a osoby obrażone przez premiera mogłyby założyć wyjątkowo liczne stowarzyszenie. Ostatnio dołączyłoby do niego kilka tysięcy włoskich sędziów, którzy z wywiadu szefa rządu dla brytyjskiego konserwatywnego tygodnika „The Spectator” dowiedzieli się, że są wariatami. „Aby wykonywać ten zawód, trzeba być mentalnie upośledzonym, mieć zaburzenia psychiczne. Sędziowie wybierają tę pracę, bo z antropologicznego punktu widzenia różnią się od reszty rasy ludzkiej”– powiedział premier wywołując ogólnonarodową konsternację.

Chociaż szef rządu przeprosił sędziów za ten – jak to ujął – „żart na granicy absurdu podczas letniej pogawędki w obcym języku”, to rzecznik jego macierzystego ugrupowania Forza Italia Sandro Bondi ogłosił z dumą: „Jak to dobrze, że nareszcie jest przywódca polityczny, który ma w nosie polityczną poprawność i ma odwagę powiedzieć to, co myśli większość Włochów”. „To premier jest szaleńcem niebezpiecznym dla demokracji”– oświadczył szef partii włoskich komunistów Oliviero Diliberto, a prasa publikowała karykatury męża stanu w kaftanie bezpieczeństwa.

Polityka 43.2003 (2424) z dnia 25.10.2003; Społeczeństwo; s. 96
Reklama