Archiwum Polityki

Ksiądz-komandos i lolitka

Ekspiacja” Marcina Wolskiego, sprawnie napisana, świetna powieść z gatunku political fiction, odnosi się do najnowszych dziejów naszego kraju z uwzględnieniem licznych kontekstów międzynarodowych. Akcja książki przenosi nas z miejsca na miejsce w iście bondowskim tempie. Od ucieczek i pogoni w miejskich labiryntach Warszawy, przez Austrię, Włochy, aż po Stany Zjednoczone. W grę o przeżycie dwojga głównych bohaterów: polskiego księdza-komandosa (tak jest!) i towarzyszącej mu rezolutnej lolitki – wciągnięte zostają wywiady najpotężniejszych państw świata (CIA okaże się, oczywiście, najskuteczniejsza). Wolski wpisuje swą opowieść w znane realia i modne – zwłaszcza medialnie – tematy. Austriacki gangster polskiego pochodzenia przypomina Jeremiasza B. Baraninę, istotny dla wydarzeń szantaż dotyczy molestowania seksualnego kleryków przez ich przełożonych, a cała historia zyskuje swoje kulminacyjne zwieńczenie 11 września 2001 r. w jednym z wieżowców WTC.

Powieść Wolskiego oparta jest na – modnym w kulturze popularnej – pomyśle spiskowej teorii historii czy polityki (mistrzem takich opowieści wciąż pozostaje Robert Ludlum). A także eksploatowanej – na przykład w serialu „Z archiwum X” – tezie, że prawda o naturze rzeczywistości politycznej, jaką rządy podają społeczeństwom, jest zwyczajnie spreparowana. Innymi słowy: „Nic nie jest takim, jakim ci się wydaje”. W „Ekspiacji” główną rolę manipulatorów odgrywają oczywiście dawni funkcjonariusze komunistycznych służb specjalnych, modelujący wydarzenia polityczne wedle swoich koncepcji (no i – rzecz jasna – z inspiracji tajemniczych i skrytych, agenturalnych, sił skupionych wokół Kremla).

W warstwie ideowej książka Wolskiego nie jest więc niczym specjalnie oryginalnym, co więcej – odwołuje się ona do obecnej w Polsce nieufności wobec służb specjalnych, których zaangażowanie w politykę nadal obserwujemy – choćby poprzez lekturę patrzącej tym służbom na ręce prasy.

Polityka 37.2004 (2469) z dnia 11.09.2004; Kultura; s. 54
Reklama