Archiwum Polityki

Człowiek to brzmi różnie

Niestety, nie ja ten tytuł wymyśliłem. To jeden z aforyzmów Andrzeja Mleczki z jego nowej oryginalnej książki „Rysunki i aforyzmy”. Jak wynika z krótkiego odautorskiego wprowadzenia, jest to rezultat, zapewne tylko cząstkowy, wieloletnich rozmyślań rysownika. „Siedzi sobie człowiek i różne myśli przychodzą mu do głowy – pisze Mleczko. – Przychodzą nie wiadomo skąd, nie wiadomo po co. Czasem człowiekowi się wydaje, że taka myśl jest wyjątkowo cenna. Wyjmuje wtedy ołówek albo długopis i zapisuje ją w specjalnym notesiku...”. Oczywiście Mleczko nie byłby sobą, gdyby nie dodał, że po jakimś czasie taka myśl wydaje się nic niewarta, po dłuższym czasie wprost zachwyca, a kiedy jeszcze parę lat przeleci, na jej widok włos się jeży na głowie. To miłe, że Mleczko jest wciąż skromny, ale my wiemy, że nie ma powodu. Wręcz przeciwnie, powinna go duma rozpierać, że taki zdolny i wszechstronny.

Stwierdzenie jest pozornie banalne, ale warto je przypomnieć: otóż Andrzej Mleczko nie tylko rysuje, ale też pisze. I to jak pisze! Przecież te jego „dymki” to są doskonałe dialogi, na których nasi scenarzyści powinni się uczyć pisania dla potrzeb filmu. To żywa, jędrna i barwna mowa. Wprawdzie film się jeszcze Mleczką nie zainteresował, ale na deski teatralne już trafił, i to nie byle gdzie, gdyż w krakowskim Starym, gdzie Stanisław Radwan wystawił, graną z wielkim powodzeniem, „Operę Mleczaną”. Jak się okazało, „dymki” Mleczki wspaniale brzmią również z podkładem muzycznym.

Teraz z kolei mamy Mleczkę refleksyjnego, który lekko filozofowuje, pozostając jednak w tych samych rejonach potocznej rzeczywistości co zawsze. „Reklama jest dźwignią agencji reklamowych”, pisze trawestując popularne powiedzenia.

Polityka 37.2004 (2469) z dnia 11.09.2004; Kultura; s. 54
Reklama